STRZELEC 40 PUŁKU PIECHOTY "DZIECI LWOWSKICH"
Warszawa, Park Praski w okolicach Mostu Kierbedzia, 9 września 1939 roku
Mimo ofiarnej walki żołnierza polskiego na froncie Armii "Łódz", a następnie odwodowej Armii "Prusy", przeciwko miażdżącemu uderzeniu niemieckiej 8 i 10 Armii, w dniach 6 i 7 września 1939 jasną stała się konieczność obrony Warszawy na całym jej zachodnim przedmościu. Wobec początkowej szczupłości sił dowództwo obrony Warszawy z gen. Walerianem Czumą na czele rozwinęło duży wysiłek w zakresie tworzenia nowych formacji. Załogę Warszawy wzmacniano także siłami, pierwotnie przeznaczonymi na inne odcinki frontu - z przybyłej w dniach 5/6 września transportami kolejowymi ze Lwowa 5 Dywizji Piechoty, kierowanej zgodnie z wcześniejszym planem na potrzeby Armii "Modlin", rozdysponowano pułki a nawet pojedyncze bataliony dla wzmocnienia najbardziej zagrożonych odcinków organizowanej obrony.
Taką właśnie drogą zawołanie "semper fidelis" zrealizował 40 pułk Piechoty "Dzieci Lwowskich" - pułk bitny, o niezwykłym duchu bojowym. Pułk któremu na warszawskiej Woli przyszło z wielkim sukcesem odeprzeć szturm czołgów niemieckiej 4 Dywizji Pancernej. Bitwę z dnia 8 i 9 września 1939 na Woli oraz Ochocie z uwagi na jej moralne znaczenie, niektórzy historycy oceniają jako "częściowe zatrzymanie najazdu wroga".
Bataliony nr II i III 40 pp stanowiły wówczas w Warszawie trzon obrony "Odcinka Środkowego", obejmującego dzielnice Koło, Wola i Ochota.
I batalion 40pp wszedł w skład odwodu gen. Czumy i został od 9 września rozmieszczony w taki sposób, że stanowił bezpośrednią naziemną osłonę warszawskich mostów na Wiśle.
To właśnie żołnierzy tego batalionu, przebywających wraz z ludnością cywilną rozbudowującą umocnienia w okolicy barykady na Placu Weteranów i w Parku Praskim w bliskości Mostu Kierbedzia, uwiecznił na swych słynnych zdjęciach amerykański fotografik i korespondent Julien Bryan.
Jego czarno białe fotografie, w sposób naturalny i wyrazisty ukazujące postacie obrońców Warszawy zainspirowały nas do niniejszej fotorekonstrukcji, której celem jest dokładne odwzorowanie wybranej sylwetki żołnierskiej.
Plener zdjęciowy odbył się w parku na warszawskiej Pradze.
Strzelec umundurowany jest w powszechnie używany w Wojsku Polskim sukienny mundur polowy wz. 19.
Kurtka zapinana na 5 guzików, bez kieszeni na piersiach, z dość wysokim kołnierzem, spodnie z sukiennymi owijaczami wz. 23 noszonymi wraz z czernionymi, podkutymi trzewikami - to elementy ubioru w które wyposażono żołnierzy pułku we Lwowie podczas mobilizacji jednostki po 31 sierpnia 1939 (mobilizacja powszechna). Głowę piechura zabezpiecza polski hełm wz. 31, elementy oporządzenia to pas główny z ładownicami na amunicję karabinową i łopatka piechoty. Na skórzanej żabce bagnet wz. 29, noszony razem z łopatką na lewym boku, dalej chlebak wz. 33. Na prawym boku piechur nosi maskę przeciwgazową wz. 32. Chlebak przenoszony jest w sposób nieregulaminowy - jedynie za pomocą paska nośnego przez ramię, zahaczony do pasa głównego tylko, jednym z trzech, środkowym haczykiem. Nierzadko praktykowanym przez żołnierzy rozwiązaniem, zapobiegającym niewygodzie związanej z opadaniem pasa z ciężkimi ładownicami pełnymi amunicji podczas dłuższego wystąpienia bez tornistra, było dopinanie końcówek przełożonego przez szyję parcianego pasa nośnego chlebaka do strzemiączek ładownic. Nasz strzelec w tym celu specjalnie zdobył drugi parciany pasek nośny. Uzbrojenie stanowi nowy polski karabinek wz 29 "mauser".
Reprodukcji umundurowania, oporządzenia, uzbrojenia i ubioru cywilnego użyczyli: Marcin Groński, Mariusz Szkup i Maciej Nowak
Pozowali: Marcin Groński i Maciej Nowak
Zdjęcia: Artur Szczepaniak