start | dodaj do ulubionych | ustaw jako startową | mapa strony | kontakt

 

 

 

GALERIA POSTACI

 

 

 

 

ŻOŁNIERZE PLUTONU ŁĄCZNOŚCI 36 PP LEGII AKADEMICKIEJ

Patrol telefoniczny w dolinie Widawki, rankiem 5 września 1939 r.

We wrześniu 1939 roku 36 pułk piechoty Legii Akademickiej z Warszawy wchodził w skład dowodzonej przez gen. W. Bończę-Ujazdowskiego 28 Dywizji Piechoty należącej do Armii "Łódź".

Pułk w składzie swej macierzystej dywizji od chwili wybuchu wojny walczył na przedpolu głównej linii obrony w rejonie Wielunia, 4 i 5 września zaś na pozycji głównej nad rzeką Widawką. Następnie w odwrocie Armii "Łodź" ciężkie walki stoczył pod Wolą Cyrusową i Stryszowem, wszedł 7 września w skład zgrupowania gen. Thomée, z którym wycofywał sie ku Warszawie. Dnia 12 września pułk próbował przebić sie z krwawymi stratami do stolicy z rejonu Brwinowa, wycofał się jednak ostatecznie na Modlin, gdzie bronił odcinka "Pomiechówek" aż do kapitulacji Twierdzy Modlin.

Pluton łaczności w polskim pułku piechoty obok przewidywanych 2 radiostacji N1T i N2 zasadniczo składał się z 5 patroli telefonicznych, 1 patrolu łączności z lotnikiem. Tak więc zadania plutonu skierowane były przede wszystkim na zapewnienie podstawowej w ówczesnym wojsku łączności kablowej i była ona realizowana poprzez 5-osobowe patrole telefoniczne wyposażone w nowoczesne polskiej produkcji polowe aparaty telefoniczne AP 36, zwijaki i bębny do kabla, kabel telefoniczny, tyczki-rososzki, torby narzędziowe itp. Do przewożenia sprzętu łączności służyły w pułkach piechoty konne biedki telefoniczne lub czterokołowe wozy telefoniczne.

Żołnierzy służących w patrolach telefonicznych nazywano w okresie międzywojnnym popularnie "drucikami''. Ogromne natężenie ognia artyleryjskiego oraz bombardowania lotnicze i działania dywersji z którymi nasze wojsko spotkało sie od pierwszych chwil wojny powodowały częste przerwania łączności kablowej poprzez uszkodzenia kabli. Od wyszkolenia, pomysłowości oraz nierzadko heroizmu i poświęcenia patroli telefonicznych zależalo jak szybko i czy wogóle łącznosc telefoniczna zostanie nawiązana miedzy oddziałami na nowo.

 
     
 
 
 
 
 

Widoczni na zdjęciach żołnierze patrolu telefonicznego pracujący przy zakładaniu linii telefonicznej to:

- dowódca patrolu przenoszący telefoniczny aparat polowy wz. 36 w metalowej karbowanej skrzynce malowanej kolorem ochronnym,

- żołnierz przenoszący bęben z kablem telefonicznym na specjalnym zwijaku,

- tyczkowy - żołnierz wyposażony w tzw "rososzkę" - długą tyczkę ze specjalną metalową końcówką do umieszczania kabla telefonicznego na wysokości,

- kablowy - żołnierz przenoszący torbę narzędziową oraz rozwijający kabel (do ochrony dłoni przed skaleczeniem służyła specjana skórzana rękawica).

Umundurowanie "drucików" jest charakterystyczne dla jednostki, w ramach której służą - telefoniści noszą wydane w 36 pułku piechoty w dniu mobilizacji pułku 26 sierpnia 1939 nowe sukienne mundury polowe - kurtki wz. 36 oraz spodnie piechoty z owijkami wz. 37, piechocińskie zaczernione trzewiki. Uzbrojenie stanowią przewieszone przez plecy karabinki wz. 29 mauser z bagnetami noszonymi u pasa na lewym boku. Nakryciem głowy w polu są hełmy wz. 31, a maski przeciwgazowe wz. 32, chlebaki oraz pasy z ładownicami to standardowy zestaw ekwipunku niezbędny w polu. Żołnierz przenoszący bęben z kablem na zwijaku posiada tylko jedną ładownicę po lewej stronie.

Pozowali: Łukasz Dryblak, Piotr Krzysztofik, Marcin Groński, Piotr Marcinkowski
Zdjęcia: Artur Szczepaniak

 

© SH "Cytadela" Kopiowanie materiałów bez zgody zabronione.