start | dodaj do ulubionych | ustaw jako startową | mapa strony | kontakt

 

 

 

WSPOMNIENIA

 

 

 

PIERWSZE MANEWRY WOJSKA POLSKIEGO 1925

Manewry odrodzonego Wojska Polskiego odbyły się po raz pierwszy latem 1925 roku. Był to wielki egzamin sprawności bojowej wszystkich broni i służb polskiej armii a także nadzwyczaj ważny wobec opinii międzynarodowej pokaz jakości wyszkolenia i zdolności Wojska Polskiego. Manewry były scaleniem wysiłków dokonanych przez wojsko w latach 1921-1925, po zakończonej wojnie, w pierwszym okresie budowy niepodległego państwa.

Dziś, po przeszło 85 latach, historia zdaje się zapominać o tym niesłychanie istotnym zdarzeniu. Próżno dziś szukać podstawowych faktów w opracowaniach historycznych, nie jedna publikacja o przedwojennej armii na temat pierwszych manewrów milczy.

Tymczasem znaczące tytuły prasowe z epoki eksponowały dorobek Obrońców Ojczyzny z wyjątkową pasją i radością. Oto znany, poczytny "Tygodnik Ilustrowany" drukował całą serię artykułów na temat manewrów: autorem był major Sztabu Generalnego Marian Porwit, a zdjęć - doskonały przedwojenny fotograf Witold Pikiel.

Na pierwsze manewry Wojska Polskiego zaproszono wielu przedstawicieli wojsk i dziennikarzy zagranicznych. Przybyli francuscy generałowie - gubernator Paryża gen. Henri Gouraud i szef francuskiej misji wojskowej w Polsce gen. Edmond Dupont, brytyjski dowódca najwyższej szkoły wojennej gen. William Ironside, włoski zastępca szefa sztabu generalnego gen. Griazoli, rumuński szef sztabu generalnego gen. Lupescu, estoński szef sztabu generalnego gen. Torwand Jukan, turecki dowódca szkoły sztabu generalnego płk Kenan Bej, hiszpański płk sztabu generalnego Mazzaredo Vivanco i wielu, wielu innych.

Manewry przeprowadzono dwuetapowo. Wołyńskie zorganizowano między 11 a 13 sierpnia w rejonie Brodów, pomorskie zaś w parę dni później, między 18 a 20 sierpnia na przedpolach Torunia między Wisłą a Drwęcą oraz na poligonie Podgórz.

W kierownictwie manewrów wołyńskich, pod czujnym okiem ministra MSWojsk. gen dyw. Władysława Sikorskiego, występowali oficerowie: gen. broni Tadeusz Rozwadowski kierował całością manewrów kawaleryjskich, szefem sztabu manewrów został płk Władysław Anders a komendantem kwatery prasowej - płk Stefan Rowecki. Gen. bryg. Juliusz Rómmel objął dowodzenie "czerwonych" (silne zgrupowanie kawalerii wsparte batalionem strzelców piechoty), zaś płk Konstanty Plisowski - dowodzenie "niebieskich" (brygada kawalerii wzmocniona batalionem ckm, lotnictwem i czołgami współdzialającymi z piechotą). Strona czerwona, wykonująca natarcie siłami kawalerii na wschód od Brodów dysponowała wyraźną przewagą liczebną. Zadaniem niebieskich było odeprzeć natarcie i wykonać przeciwuderzenie z użyciem nowoczesnych środków walki, m. in. lotnictwa. Manewry pozostały nierozstrzygnięte, obie strony nie zdołały uzyskać wyznaczonych celów. Podkreślano decydującą rolę polskiej piechoty i jej wyśmienite wyszkolenie. Kawalerię oceniano przede wszystkim z punktu widzenia pomyślnie wykonanych założeń taktyki.

W manewrach pomorskich, pod przewodnictwem szefa sztabu generalnego, gen. dyw. Stanisława Hallera, kierownikiem manewrów został inspektor armii w Toruniu gen. dyw. Leonard Skierski, a dywizjami dowodzili: 4 DP "czerwonych" - gen. bryg. Ferdynand Zarzycki, natomiast 15 DP "niebieskich" - gen. bryg. Wiktor Thomée. Pierwsze zadanie, wykonane na południe od Kowalewa nad Drwęcą, było skomplikowanym przeciwuderzeniem na flankę czerwonych siłami pułku piechoty, dwóch pułków kawalerii, samochodów pancernych i eskadry lotniczej. Wyjątkowym, końcowym etapem manewrów było ćwiczenie bojowe na toruńskim poligonie Podgórz, połączone z ostrym strzelaniem, wykonane przez 65. Starogardzki Pułk Strzelców Pomorskich i trzy dywizjony artylerii - posuwanie się pierwszej linii piechoty tuż za ogniem własnej artylerii. Broń artylerii reprezentował bydgoski 11 dak oraz dwa dwubateryjne dywizjony Grupy Manewrowej z Obozu Szkolnego Artylerii w Toruniu.

Relacja mjr SG Mariana Porwita pochodzi z trzech kolejnych numerów Tygodnika Ilustrowanego: 34, 35 i 36 wyd. na przełomie sierpnia i września 1925 roku w Warszawie.

 

 
     
 
     
 
     
 

Autor: Tomasz Sarnecki

 

© SH "Cytadela" Kopiowanie materiałów bez zgody zabronione.