start | dodaj do ulubionych | ustaw jako startową | mapa strony | kontakt

 

 

 

MODA I STYL EPOKI

 

 

 

"Moda przemija, styl pozostaje"

To sformułowanie Gabrielle "Coco" Chanel niech będzie naszym mottem. Pojęcie przedwojennej elegancji było w naszym kraju ośmieszane i dla wielu współczesnych Polaków stanowi jedynie przebrzmiałe zjawisko historyczne.

Najczęstsza dziś odpowiedź na pytanie o skojarzenia z modą dwudziestolecia międzywojennego to komedia z lat 80. XX w. "Lata dwudzieste... lata trzydzieste...", przy czym skojarzenie to jest równoznaczne z wyobrażeniem szalejącej na dancingach kobiety w krótkiej sukience, z piórami i w futrze obok przystojnych mężczyzn o niezbyt dobrej reputacji.

Trzeba jednak pamiętać, że ówczesne kobiety i mężczyźni przestrzegali w życiu wskazówek, jak mają się ubierać do pracy, co założyć na bal, do teatru czy na pogrzeb. "Elegancka pani nie wychodziła z domu bez kapelusza, rękawiczek i torebki, a pończochy nosiła nawet w największy upał; nigdy nie zakładała przed południem wydekoltowanej sukni, a na balu pojawiała się w latach trzydziestych tylko w długiej kreacji. Dżentelmen też publicznie nie pokazywał się bez nakrycia głowy i rękawiczek, nosił zawsze koszulę z krawatem, a na zdjęcie marynarki mógł sobie pozwolić tylko w ściśle rodzinnym gronie. Nawet skromne i nie zawsze zgodne z ostatnim krzykiem mody ubiory i ich dodatki odznaczały się nienaganną czystością i świeżością."

cytat z Elegantki i dżentelmeni, prof. dr hab. Anna Sieradzka

powiększ
Naszym zamierzeniem nie jest szczegółowa charakterystyka zmieniającej się mody tych lat, zostawmy to specjalistom historii sztuki, ale próba uchwycenia wątków społeczno-obyczajowych, tego, czym "żyli" wtedy ludzie. Przede wszystkim po to, aby dopełnić całości rekonstrukcji tamtej epoki, nie tylko żołnierzy Wojska Polskiego, ale ich matek, żon, sióstr, które tworzyły atmosferę ich domów. A że strój i przedmioty codziennego użytku to styl i sposób bycia, więc czasem najprościej będzie to oddać poprzez ilustracje lub fragment muzyki z tamtych czasów.
Nowy Świat, Warszawa, 3 maja 1929 roku; od prawej: por. art. 8 pal Janusz Sarnecki, jego żona - Helena Sarnecka (zd. Serejko), przyjaciółka z Płocka, Zofia Jagodzińska oraz siostra Heleny, Zofia Słowikowska. Uwagę zwracają lekko dopasowane w talii żakiety i jasne bluzki z plastronami oraz eleganckie dodatki: zbakierowane letnie kapelusiki, podłużne wizytowe torebki, obowiązkowo rękawiczki. Artylerzysta - tu w beżowych bryczesach kroju angielskiego (w mundurze pozasłużbowym) nosi dozwolone jedynie dla stroju zwanego wielkim (tylko 3 maja - 15 sierpnia - 11 listopada) białe zamszowe rękawiczki.

 

Firma Braci Jabłkowskich była mocnym znakiem najlepszych tradycji polskiego kupiectwa, symbolem rozkwitu i prosperity Drugiej Rzeczpospolitej. Właściciele stosowali z powodzeniem najnowocześniejsze metody handlowe i reklamowe. Dom Towarowy, jako "magazyn zadowolonych klientów" jednocześnie zatrudniał bardzo kompetentnych, zaangażowanych i lojalnych pracowników. Wojna światowa i czas stalinowski położyły kres doskonale funkcjonującej firmy. Nigdy już nie dowiemy się, czy dziś mogłaby konkurować np. z londyńskim Harrodsem czy paryskimi Galeries Lafayette... a przecież trzeba pamiętać, że Warszawa w dobie lat trzydziestych była często określana mianem Paryża wschodu. więcej »

 

 

 

 

 

 

 

© SH "Cytadela" Kopiowanie materiałów bez zgody zabronione.