piotrek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 05 Maj, 2014
|
|
|
Przede wszystkim pamiętaj, żeby nie zdejmować wymiarów sam, tylko pojedź i niech to zrobi osobiście. O ile przy butach juchtowych to się sprawdza, przy oficerskich nie.
Te krótsze buty to była moda panująca w pewnym czasie (lata 30-te) pośród podchorążych w Grudziądzu i młodszych oficerów. Polegała na szyciu butów o niższej cholewie i bardzo wysokiej szklance. Tyle że było to charakterystyczne tylko dla oficerów kawalerii i nie było też jakieś nagminne. Jak patrzysz na zdjęcia, czasem się takie buty zdarzają, ale nie nazwałbym tego powszechnie panującym trendem. Poza tym, taki but wygląda przyciężkawo, a wysoka szklanka powoduje, że trzeba wielki klin pod piętę podłożyć. Jeśli nie odtwarzasz podchorążego kawalerii, tudzież młodego oficera - fasoniarza tej broni, nie idź tą drogą
Na pewno buty noszone przed wojną nie miały różnicy w wysokości cholewy. Dzisiejsze buty jeździeckie (jak również te noszone w Szwadronie Kawalerii WP) mają wyższą zewnętrzną część cholewy. Przypilnuj, by było to równo. Inna kwestia, to na jaki okres szyjesz te buty? Inne bowiem noszono w latach 20-tych - miękka cholewa, z paskiem zapinanym pod kolanem, by nie zsuwała się w dół, w latach 30-tych sztywna cholewa (twardy sztywnik). To też należy wziąć pod uwagę. Ja szyjąc swoje buty poprosiłem o wydłużenie czubka o zdaje się 1,5 cm i jestem bardzo zadowolony z efektu. Kroje butów były różne, jako że różni szewcy je szyli. Jest ileś wariantów szycia podeszwy, ja mam ten najprostszy. Do chodzenia powinna być stosunkowo elastyczna, na konia może być nieco sztywniejsza.
Standardowa wysokość szklanki u Fiślaka to zdaje się 8 cm. Możesz zrobić 10 cm, będzie lans, ale wtedy wyższy klin pod piętę musi wjechać. |
|