To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
C Y T A D E L A
Forum dyskusyjne "CYTADELI"

Historia - Dotarliśmy do kolejnego świadka września

Anonymous - Pon 22 Cze, 2009
Temat postu: Dotarliśmy do kolejnego świadka września
W sobotę, 20.VI.2009, o godzinie 18.30 w kościele Ojców Pijarów przy ul. Zduńskiej w Łowiczu została odprawiona Msza św. jubileuszowa w intencji Pana Jana Janusa. Dostojny Jubilat osiągnął piękny wiek 90 lat, co tym bardziej zasługuje na uznanie, że nie był to bynajmniej czas spędzony w beztrosce i luksusie. Urodzony w Łowiczu jako syn ówczesnego organisty parafii kolegiackiej, idąc w ślady ojca - w przeszłości podoficera 10 Pułku Piechoty, bardzo wcześnie obrał karierę wojskową. Przysięgę złożył, jako małoletni ochotnik, za pisemną zgodą obojga rodziców, już w roku 1935 - miał wtedy 16 (!) lat. Przez 4 lata służył jako muzyk - sygnalista w łowickim pułku, stacjonując w koszarach im. Edwarda Śmigłego - Rydza przy ul. Kiernozkiej (dziś mieści się tam Diecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne). W roku 1939 przeszedł wraz z 10 Pułkiem Piechoty cały szlak bojowy znad Noteci do Łowicza. Po okrążeniu i rozbiciu macierzystej jednostki podczas Bitwy nad Bzurą trafił do niemieckiej niewoli. W III Rzeszy przebywał do końca wojny, zesłany przez wroga do przymusowej pracy fizycznej, co było niezgodne z konwencjami: haską i genewską. Został oswobodzony w maju 1945 roku przez wojska Aliantów Zachodnich - do dziś przechowuje, jako drogocenną pamiątkę, świadectwo zwolnienia z obozu jeńców, wystawione przez władze amerykańskie. Po zakończeniu wojny obawiał się powrotu do Polski Ludowej, ale posłuchał listownych próśb matki. Stanął na polskiej ziemi po przeszło 7 - letniej nieobecności wiosną 1947, schodząc z pokładu statku w porcie szczecińskim. Strach przed komunistami okazał się uzasadniony, bo zamiast do domu ,,nowa władza'' skierowała byłego więźnia hitlerowskich obozów do ... ,,polskiego'' obozu, w którym spędził 3 miesiące. Przez cały ten czas urzędnicy bierutowscy sprawdzali, czy były ,,sanacyjny'' żołnierz, mający ,,nieodpowiednie pochodzenie społeczne'' i, co gorsza, legitymujący się dokumentami autorstwa Amerykanów, godzien jest wpuszczenia do własnej Ojczyzny. Ostatecznie pozwolono Mu wrócić do Łowicza i przywrócono do służby wojskowej, ale w Ludowym Wojsku Polskim aż do emerytury był dyskryminowany jako ,,klasowo obcy''. Na koniec służby usłyszał : ,,Takich, jak Wy nie powinno się awansować wyżej porucznika''.
Mimo obfitości przykrych przeżyć, nadal pozostaje człowiekiem pełnym radości życia. Chociaż w minionym roku poważnie podupadł na zdrowiu, nie wyobrażał sobie, by jubileusz 90 - lecia urodzin obchodzić gdzieś indziej, niż w rodzinnym Łowiczu. Z pogodą ducha zniósł trudy podróży z Częstochowy, gdzie od czasów powojennych zamieszkuje. Podczas uroczystości w pijarskiej świątyni na twarzy jubilata malowało się głębokie wzruszenie, wywołane nie tylko obecnością licznie przybyłych krewnych i znajomych, ale także niespodzianką, którą weteranowi walki o Wolną Polskę sprawili członkowie Stowarzyszenia Historycznego im. 10 Pułku Piechoty, od 2 lat działającego na Ziemi Łowickiej. Delegacja(Piotr Kapusta, Zbigniew Zagajewski, Konrad Hojer) współczesnych kontynuatorów tradycji ,,Dziesiątaków'' wręczyła Panu Janowi wiązankę kwiatów w barwach narodowych. Gest spotkał się ze spontaniczną reakcją wiekowego żołnierza, który zadeklarował współpracę z łowickimi rekonstruktorami. Przez chwilę atmosfera w kościele przypominała zdanie z autobiograficznej książki p. Antoniego Libery pt. ,,Madame'' - ,,Stary ogień znowu płonie - powraca dawny czas...''

Strzelec Z. Zagajewski


Anonymous - Pon 13 Sie, 2012

Kilka dni temu ,przypadkiem dotarłem do żyjącego łącznościowca 26 PAL czyli z naszej 26 dywizji.

oto jego zdjęcia i kilka stron z książeczki wojskowej

w dniu Wojska Polskiego jedziemy do niego .
i nagrywamy go najszybciej jak się da
Mieszka w Nieborowie (ok 12km od Łowicza).
Czuje się dobrze i ma do tego nawet niezłą pamięć.










Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group