To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
C Y T A D E L A
Forum dyskusyjne "CYTADELI"

Intendentura - Dokładność wykonania rekonstrukcji oporządzenia skórzanego

lucjusz8 - Nie 13 Gru, 2009

Ciekawe jaką ma długość? I jak wygląda dokładnie przeszycie przy szlufce (od przodu i tyłu). Zagięcie pasa przy sprzążce wygląda raczej na krótkie - jak przed wojną.

"Delikatna" klamra, jej proporcje jak i szerokość pasa daja szanse, że to wz. 36.
Z drugiej strony szeroka na 2cm szlufka, okrągłe zakończenie i dodatkowe przeszycie? Bardziej pasują do wz. 24.

Ile szerokości ma pas przy sprzążce? Lub ile szer. x dł. ma światło sprzążki? Może się przez lata wyciagnął?

Anonymous - Nie 13 Gru, 2009

Zerknąłem na schemat wz36 zamieszczony w tym temacie, pomierzyłem klamrę i... wszystkie wymiary klamry się zgadzają.
Kurczę, masz nosa... ;)

Klamra się zgadza, ale analiza reszty tego pasa... Końcówka jest tak poprzerabiana i naćkana dziurkami, że ciężko do czegoś dojść. Na całej długości pas jest to szerszy to węższy, najbardziej naturalnie wygląda oczywiście przy samej sprzączce - tam ma szerokość 4,5 cm.
Pas ma długość 123 cm, ale bardzo mało prawdopodobne, żeby to była jego długość pierwotna.
Tak samo kiepsko jest przy klamrze - nici są wtórne, to dodatkowe szycie też. Ciężko się przy tej popękanej skórze rozeznać w szyciach. Zagięcie skóry jest wyraźnie skrócone, teraz ma ledwo 4 cm. Z jednej strony szlufka ma 1,5 cm szer, z drugiej, dokładnie mierząc, 1,7 cm.

Zamieszczanie dodatkowych zdjęć raczej w niczym nie pomoże - pęknięcie na pęknięciu. :)
Innymi słowy - ciężka sprawa.

Pozdrawiam,

Anonymous - Pon 14 Gru, 2009

Jakiż jest w taki razie wyrok co do tego drugiego pasa, w świetle danych powyższych?
wz36 po ciężkich przejściach? :-)

Pozdrawiam,

lucjusz8 - Pon 14 Gru, 2009

Kowalinho napisał/a:
Pas ma długość 123 cm, ale bardzo mało prawdopodobne, żeby to była jego długość pierwotna.


Dłuższy wg WT być raczej nie mógł. Może ktoś obciął szpic na zakończeniu? Są wszystkie otwory na trzpień sprzążki?

Obstawiam (głównie po sprążce) wz. 36. Powojenne są bardziej toporne.
A może to jakiś wojenny zlepek?

Anonymous - Wto 15 Gru, 2009

Tą końcówkę to aż wstyd pokazywać. Nic się nie trzyma kupy.
Może faktycznie skóra dorobiona do klamry...


Anonymous - Pią 18 Gru, 2009

Ostatnio nabyłem na wzór destrukta pasa wz.24, ale przy konserwacji jego stan zaczyna się mocno poprawiać. Wyglądał na wyciągnięty z ziemi albo zawilgoconej stodoły,czy piwnicy. Po wstępnym oczyszczeniu i zabiciu drobnoustrojów pojawiło się 6,czy 7 niewyraźnych stempli. Trójkątna pieczęć, ta większa wersja, zdaje się być z Poznania. Niestety pas nie ma klamry :( , ale za to ma szlufkę! Długość 110cm. Szerokość 4,8-4,9cm.

Anonymous - Pią 18 Gru, 2009

Fajne stempelki wyszły! I pułkowe i DOK i jakościówka i producent...
Szkoda rzeczywiście, że bez klamry.

lucjusz8 - Pią 18 Gru, 2009

Fajny. Pozazdrościć.
Sprzążki trafiają się czasem na aukcjach. Warto go uzupełnić. Ewent. dorobić nową.

Horhe możesz zdradzić co nieco z procesów czyszczenia/konserwacji takiego stanu?

Anonymous - Pią 18 Gru, 2009

Tak ładnie się temat pasów szeregowych rozwija, to może coś o oficerskich teraz?

Na zachętę ode mnie wz24 w wersji wyjściowej, podszytej filcem.


Anonymous - Wto 22 Gru, 2009

Horhe napisał/a:
Horhe możesz zdradzić co nieco z procesów czyszczenia/konserwacji takiego stanu?

A proszę bardzo. Prosty sposób. Z brudu,ziemi i starego tłuszczu czyścimy tamponem nasączonym denaturatem lub terpentyną, nastepnie wcieramy grubą warstwę kremu Nivea(klasycznego,niebieskiego), tak więc rekwiruj wszelkie przeterminowane kremy nawilżające. Krem najlepiej wcierać palcem, by się lepiej wchłaniał w skórę. Proces wcierania kremu powtarzać raz dziennie, aż do uzyskania pożądanej elastyczności. Ja wcieram tylko od strony lica, bo mizdra może się tak przyciemnić od kremu, że nic by nie było widać, zamiast zarysu zachowanych stempli. Na koniec dla dobrego połysku zapastować pastą Buffalo, którą robią na bazie łoju wołowego. Równie dobre efekty dają wyroby na bazie łoju baraniego.

Anonymous - Śro 23 Gru, 2009

O proszę, to może coś na temat past tym razem. Ja pastuję bowiem swoje buty (zarówno juchtowe jak i "oficerki") pastą Buwi. Jest coś lepszego?
Anonymous - Śro 17 Lut, 2010

Witam, co sądzicie o takim wzorze pasa oficerskiego?
Na pewno takie u nas używane były, bo dużo ich widać na zdjęciach z epoki - charakterystyczna kanciasta klamra. Pytanie tylko, czy to pas brytyjski, czy jakiś wzór polski? Brytyjskie są bardzo podobne, ale ostatnio na allegro był pas z identyczną klamrą szczegółami i skórą sygnowaną producentem z Łodzi.

Stawiam albo na wzór brytyjski, używany u nas, albo jakiś wzór pośredni między wz19,wz24 a wz36.

Zapodaję zdjęcia pasa, dla porównania z wz24 i przykładowe zdjęcie z epoki z taką klamrą.








_________________
Pozdrawiam,
Paweł

Anonymous - Pią 19 Lut, 2010

Cytat:
wcieramy grubą warstwę kremu Nivea

gliceryna w płynie (można zakupić w aptece), nie trzeba wtedy wcierać gliceryny z kremu Nivea.
A zamiast pasty np smar (na łoju) lub olej do siodeł.

Cytat:
pastą Buwi. Jest coś lepszego?

Pasta Kiwi. :] w pudełku po "Dobrolinie"

Anonymous - Pią 19 Lut, 2010

Rewelacyjna jest lanolina. Problem w tym, że nie ma jej w spredaży. Trzeba mieć kolegę, właściciela apteki, albo uśmiechnąć się do jakiejś pani w aptece, coby jednak odstąpiła. Lanolina jest bardzo tłusta i gęsta, więc trzeba ją podgrzać suszarką. Roztapia się jak masło i w takiej konsystencji nakładamy pędzelkiem na skórę. Trzeba co chwilę rozgrzewać, bo gęstnieje od razu. Po nałożeniu podgrzać suszarką skórę, żeby dobrze wpiła i gotowe.
wielebny - Pią 19 Lut, 2010

Sposobem na lanolinę bez podgrzewania jest jej rozpuszczenie w terpentynie.
Terpentyna rewelacyjnie rozpuszcza lanolinę. Taki roztwór idealnie wnika w skórę.

lucjusz8 - Pią 19 Lut, 2010

piotrek napisał/a:
Rewelacyjna jest lanolina. Problem w tym, że nie ma jej w spredaży. Trzeba mieć kolegę, właściciela apteki, albo uśmiechnąć się do jakiejś pani w aptece, coby jednak odstąpiła. Lanolina jest bardzo tłusta i gęsta, więc trzeba ją podgrzać suszarką. Roztapia się jak masło i w takiej konsystencji nakładamy pędzelkiem na skórę. Trzeba co chwilę rozgrzewać, bo gęstnieje od razu. Po nałożeniu podgrzać suszarką skórę, żeby dobrze wpiła i gotowe.


wielebny napisał/a:
Sposobem na lanolinę bez podgrzewania jest jej rozpuszczenie w terpentynie.
Terpentyna rewelacyjnie rozpuszcza lanolinę. Taki roztwór idealnie wnika w skórę.


Potwierdzam. Oba sposoby są dobre. Sposób z rozpuszczalnikiem chyba mniej kłoptliwy i uzyskujemy lepsza przenikliwość. Po chwili rozp. samoistnie odparowuje i zostaje w skórze sama lanolina.

Jeśli ktoś nie ma znajomej pani aptekarki (lanolina jest substancją do receptury aptecznej i nie jest w tzw. sprzedaży odrecznej) moze spróbować tutaj : http://www.strefakonserwa...ie-c-15_35.html

Anonymous - Wto 13 Lip, 2010

Czołem,
Czy moglibyście wspomóc mnie opinią co do tych dwóch pasów?
Pierwszy ma skórzany język - czy to jest pas austro-węgierski lub francuski? Szerokość 4,5 cm.
Drugi jest polski i mam co do okresu jego wykonania mieszane uczucia - ma 4,5 cm szerokości, niespecjalnie szeroką szlufkę, ale jakoś wydaje mi się inny od pasów LWP, które zwykle widywałem - może to kwestia klamry?

Będę wdzięczny za każdą opinię i sugestię :-)

Pozdrawiam,







lucjusz8 - Wto 13 Lip, 2010

Pierwszy wygląda jak pas austriacki. Ten I-szo wojenny miał chyba malowaną/czernioną klamrę - stąd może to być jakaś wersja międzywojenna? Jaką ma długość? Wydaje się nienaturalnie długi.

Drugi - coś na kształt wz. 36. Raczej wygląda na powojenny. Jaka jest długość zakładki skóry za sprzążką? Sama sprzążka wydaje się chyba być wymiarowo zgodna z wz. 36.

Anonymous - Śro 14 Lip, 2010

Dzięki za odzew, już podaję wymiary:

- pas z językiem pod klamrą - długość całkowita - 132 cm
- pas polski - długość zakładki skóry za klamrą 6,5 cm, długość całkowita - ok 125,5 cm

lucjusz8 - Śro 14 Lip, 2010

W WT pasa wz. 36 stoi, że zakładka ma mieć 50mm. Dodatkowo przedwojenny pas był chyba drobniej i gęściej przeszyty - tzn. na mniejszej zakładce było więcej przeszyć niż na dłuższej zakładce powojennych.

Pas ze zdjęcia raczej zalatuje mi wczesnym okresem powojennym. Ładna delikatna sprzążka. Ciekawe czy trzyma wymiary?
-----------------------------------------------
WT pasa CK niestety nie posiadam. Może więcej napisze coś na ten temat kol. Rafał (KOP 1939). Z obserwacji kojarzę czernioną sprzazkę i to, że był wyraźnie węższy od pasów polskich. Coś koło 40-45mm. Czyli szer. coś pomiędzy polskim pasem wz. 22 a wz. 36.
Dodatkowo oczywiście język pod sprzązką oraz trzecie - środkowe przeszycie. B. charakterystyczne było też zakończenie w trapez - jak w niektórych późniejszych polskich wz. 24.

Pas "ala CK" wielu z tych cech nie posiada. Dodatkowo jest chyba jednak dłuższy od standardowych. Może to pas - trok jakich kiedys było wiele na allegro do spinania ekwipunku/bagażu/czegokolwiek? Widziałem takowe w dziale LWP. Były właśnie nienaturalnie długie, zakończone w kąt i przy klamrze podobnie wykonane do tych CK.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group