C Y T A D E L A Strona Główna C Y T A D E L A
Forum dyskusyjne "CYTADELI"

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: ArturS
Pon 06 Lip, 2020
"Katastrofa samolotu prezydenta..."
Autor Wiadomość
lucjusz8


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 1142
Skąd: Sanok
Wysłany: Pon 12 Kwi, 2010   

Znamienne jest to co napisał Michał w ostatnim zdaniu. I jakie prawdziwe.

Dlatego też od jakiegoś już czasu pewna stacja zmieniła w mojej prywatnej klasyfikacji miejsce o 180 st. Pisałem o tym już wcześniej - przed tragedią. A pamiętam ich początki. Mega potkniecia. Wtedy miałem nadzieję, ze powstaje nowe, ciekawe medium.
 
 
Jeager
[Usunięty]

Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

http://wiadomosci.onet.pl...awelu,item.html
 
 
fiku


Dołączył: 25 Sty 2005
Posty: 272
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

http://www.dobroni.pl/rek...zegnalnych,4046
 
 
Jeager
[Usunięty]

Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
 
 
Jeager
[Usunięty]

Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

"Uroczystości pogrzebowe marszałka Józefa Piłsudskiego miały miejsce w dniach 13-18 maja 1935 r. W ich trakcie ciało Józefa Piłsudskiego zostało przetransportowane koleją z Warszawy, gdzie zmarł 12 maja, do Krakowa. Tam złożono je w krypcie św. Leonarda na Wawelu.

Uroczystości te były ogromną manifestacją społeczną. Stanisław Cat-Mackiewicz pisał w książce "Historia Polski od 11 listopada 1918 r. do 17 września 1939 r.": "Piłsudski miał fanatycznych wielbicieli, którzy go kochali więcej niż własnych rodziców, niż własne dzieci, ale było wielu ludzi, którzy go nienawidzili, miał całe warstwy ludności, całe dzielnice Polski przeciwko sobie, potężną nieufność do siebie. I oto nie znać było tego w dniu pogrzebu".

Tuż po śmierci Piłsudskiego, salon pałacu belwederskiego, w którym nastąpił zgon, zamieniono na kaplicę żałobną, gdzie na katafalku spoczywało ciało marszałka. Dekoracje sali zaprojektował prof. Wacław Jastrzębowski, a wykonali je studenci Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Przy ciele zaciągnięto także wartę honorową, którą pełnili czterej oficerowie, dwóch podoficerów i dwóch szeregowych, zmieniający się co pół godziny.

Trumna z ciałem Piłsudskiego wystawiona była w Belwederze 13 i 14 maja. Katafalk przybrany był w purpurowe sukno z godłem Rzeczypospolitej na przedzie. Zwłoki marszałka ubrane były w mundur, przepasany Wielką Wstęgą orderu Virtuti Militari. Nad głową zmarłego umieszczono trzy sztandary wojska polskiego, przybrane kirem - z 1831 r., z 1863 r. oraz sztandar legionowy. Obok niej stała kryształowa urna z sercem marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę. Trumna marszałka została wykonana ze srebra, według projektu prof. Wojciecha Jastrzębowskiego, przez studentów warszawskiej ASP.

15 maja trumnę przewieziono na lawecie zaprzężonej w sześć koni do katedry św. Jana. Ustawiono ją w nawie głównej świątyni. Tam Piłsudskiego żegnały tłumy. "Ciało Marszałka Piłsudskiego wniesiono do katedry św. Jana, pozostawiono na noc pod sklepieniem. I tłum warszawski od rana zaczął płynąć jak rzeka. Było tysiące, dziesiątki, setki tysięcy ludu - ludzie stali jedenaście godzin czekając swojej kolei, aby na chwilę przejść prędko koło trumny, aby rzucić choć okiem na jej zamknięte wieko" - wspominał Mackiewicz.

17 maja wieczorem pociąg z trumną Marszałka ruszył do Krakowa, na jego trasie zgromadziły się tłumy ludzi aby oddać zmarłemu hołd. "Pociąg z oświetloną reflektorami platformą, na której wysoko spoczywała trumna Marszałka, szedł wolno przez Radom, Kielce, Jędrzejów, Miechów do Krakowa przez całą noc. Przy trumnie trzymali wartę generałowie, oficerowie i szeregowi. W jednym z wagonów jechała rodzina Marszałka. Noc była ciemna, od czasu do czasu padał drobny deszcz. Wzdłuż toru kolejowego mieszkańcy rozpalili ogromne ogniska, żegnając odjeżdżającego na zawsze Józefa Piłsudskiego" - pisał Mackiewicz.

Atmosfera żałoby była powszechna: "Oto w dniach bezpośrednio po śmierci Piłsudskiego w całym mieście Wilnie policja nie zanotowała ani jednego faktu kradzieży. Męty społeczeństwa także były przejęte na swój sposób, zdenerwowane na swój sposób" - zauważył Mackiewicz.

Pociąg żałobny z trumną Piłsudskiego dotarł do Krakowa 18 maja. Ośmiu generałów, z Juliuszem Rómmlem na czele, przeniosło trumnę z platformy na lawetę armatnią ciągniętą przez sześć czarnych koni. Następnie uformował się pochód, który wyruszył w kierunku Kościoła Mariackiego. Na czele pochodu szedł oddział doboszy z werblami, następnie postępowała orkiestra wojskowa, poczty sztandarowe przysłane przez wszystkie pułki Wojska Polskiego, duchowieństwo. Po nich szedł okryty kirem koń Piłsudskiego. Następnie jechała laweta z trumną, ciągnięta przez 6 karych koni. Otaczało ją 12 adiutantów z obnażonymi szablami. Szacuje się, że w pogrzebie w Krakowie wzięło udział około 100 tys. osób, kondukt ciągnął się przez kilka kilometrów. Dzwonił dzwon Zygmunta.

Kiedy trumna spoczęła w Krypcie Leonarda na Wawelu ustawione na zamkowym wzgórzu działa oddały 101 strzałów armatnich. W całym kraju zapanowała trzyminutowa cisza. Uroczystości pogrzebowe Piłsudskiego trwały sześć dni.
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

A jednak - Prezydent USA Barack Obama przyleci wraz z małżonką - w sobotę wieczorem - do Polski.

Przyjadą również -
Prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy
Prezydent i kanclerz Niemiec - Horst Koehler i Angela Merkel
Prezydent Czech Vaclav Klaus
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite + były prezydent Valdas Adamkus
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek
Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow
Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves

- to dopiero początek listy...
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010   

http://m.onet.pl/_m/d1254...5303449,0,1.jpg

las smoleński w obrębie lotniska - sprzed katastrofy -
http://maps.google.pl
+ współrzędne do wstawienia:
54.824034,32.050163

odległość (30-35 km) od lotniska przez Smoleńsk do Katynia (szosą A-141):
http://maps.google.pl/map...571976&t=h&z=11
 
 
lucjusz8


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 1142
Skąd: Sanok
Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

http://www.gisplay.pl/com...u-na-mapie.html
http://www.altair.com.pl/start-4400
http://www.altair.com.pl/start-4411



Ciekawy wywiad: http://klubgptorun.salon2...-samo-nie-stalo
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Po rozmowie telefonicznej z plk Mariuszem Kubarkiem, oficerem prasowym DGW:
nie sa planowane zadne inne pododdzialy WP - do tego stopnia, ze sami sie martwia, gdzie zdolaja ustawic Kompanie Reprezentacyjna

Plac Marszalka Pilsudskiego bedzie calkowicie wypelniony goscmi z kraju i z zagranicy - to ani czas defilady, ani czas prezentacji Wojska Polskiego

Jednoczesnie wyrazilem swoje obawy co do inicjatyw z tzw. grona rekonstruktorow, ktorzy za wszelka cene probuja zajac najbardziej honorowe miejsca, nie baczac na fakt,
ze powinni wlasnie tego miejsca na Placu Marszalka ustapic wazniejszym od siebie, cokolwiek bardziej zasluzonym rodakom.

Dostalem zapewnienie, ze jezeli tylko bedzie jakakolwiek informacja zwiazana z uczestnictwem Stowarzyszenia - natychmiast ja otrzymam.

----
Cialo gen. bryg. Kazimierza GILARSKIEGO, kochanego Dowodcy Garnizonu Warszawa, wciaz nie zostalo odnalezione.
Ksiega kondolencyjna jest wystawiona, wszyscy sa przygotowani na wystawienie trumny, ale ciagle nie ma zadnych informacji o Generale.

Dla wszystkich, ktorzy pragna pomodlic sie w skupieniu RAZEM z wojskowymi i rodzina za dusze Pana Generala:
Msza Sw. w intencji gen. bryg. K. Gilarskiego odbedzie sie w najblizszy piatek rano o 8.30 w Katedrze Polowej W.P. na ul. Dlugiej.
Potwierdzilem wlasny udzial i zrazu wszystkich chetnych ze Stowarzyszenia Cytadela.
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Cytat:
piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. Przyznał, że końcówka zapisu na taśmie "była dramatyczna", ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię.
Rzepa wykluczył wersję o tym, że prezydencki samolot podchodził do lądowania w Smoleńsku kilka razy. - Podejście było tylko jedno i od razu złe - zapewnił."


Szok. Najbardziej zastanawia katastrofalnie niski pulap samolotu, co bylo przyczyna uderzenia prawego skrzydla w maszt radiowy.
 
 
fiku


Dołączył: 25 Sty 2005
Posty: 272
Skąd: Kielce
Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Wypowiadał się na ten temat jakis ekspert (niestety wiadomość zasłyszana w radiu i nie pamiętam kto).
Przed lądowaniem piloci kalibrują wysokościomierz (tak naprawdę ciśnieniomierz) wg danych od kontrolera z lotniska. Podobno inaczej robi się to na całym świecie a inaczej w Rosji więc tu mógł wyniknąć problem.
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Wysokosciomierze byly na pokladzie w sumie az 3: cisnieniowy, radiowysokosciomierz, automat alarmowy /w razie przekroczenia progu bezpieczenstwa.
 
 
michał ł
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

automat alarmowy nie działa ZTCW na podejściu do lądowania. Jest wtedy wyłączany.
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej:
Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania.
Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.
 
 
michał ł
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Tomek - po pierwsze te kręgi to niekoniecznie musiały być sprawdzaniem warunków, tylko w taki sposób robi się czasem podejścia do lądowania - stopniowe tracenie wysokości nad lotniskiem.
Po drugie nie ma czegoś takiego jak wzrokowa ocena przy takich warunkach. nieprawdą jest że w każdej mgle jest dziura i takie generalizowanie bez sprawdzenia szeregu przypadków nie powinno mieć miejsca. Szczególnie że z wypowiedzi osób które naprawde pracują na lotniskach, wynika że w przypadku mgły wartość odległości która określa widzialność może być skrajnie różna nawet w obrębie samego lotniska. Są przypadki że nad pasem jest np widzialność 100m, a obok jest 200 lub 400 lub mniej niż to 100. Dlatego się wysyła czasem na sprawdzenie widoczności gościa z meteo mimo że na lotniskach są zamontowane urządzenia do sprawdzania tej wartości. W dodatku są przypadki ze np załoga widzi pas, a z pasa nie widzą samolotu i odwrotnie.

Naprawde powstrzymajmy się z wyrokami i spekulacjami nt powodów katastrofy. Nad tym pracują fachowcy - Rosyjscy i Polscy (mimo że nie musieli dopuszczać naszych do prac - a pracują na równych prawach) więc jest spora szansa że wynik prac będzie naprawde obiektywny. Czekajmy cierpliwie, a nie starajmy się być fachowcami od wszystkiego. Tam było tyle zmiennych że naprawde nawet specjaliści bez dostępu do dowodów mogą się mylić o 180'.
 
 
Sarna
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Ale to tylko cytat jednej z wypowiedzi specjalisty - ani wyrok, ani spekulacja, a jezeli nawet to juz tym bardziej nie moja. Czy wszystko, co wkleje tu na ten temat jest/bedzie z gruntu nieprawdziwe i jednoczesnie bedzie sugerowalo, ze mysle podobnie?
Polemika - z p. Ryszardem Drozdowiczem - to jego slowa.

Faktem jest, ze samolot krazyl nad lotniskiem tak dlugo i intensywnie, ze pracownice komisu samochodowego (niebieskie dachy na zdj. sat.) az wyszly z biura zmeczone dzwiekiem i poirytowane tym niecodziennym widokiem.
 
 
michał ł
[Usunięty]

Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010   

Odpowiadam Tobie, bo Ty to zamieściłeś, to raczej moja odpowiedź. Wiem że to nie Twoja opinia. Po prostu wkleiłeś to.

A o spekulacjach pisze ogólnie. Ja bym nawet nie wklejał takich rzeczy, bo co osoba to inna opinia, a często bzdutry piszą. Jestem poprostu uczulony na takie artykuły i wywiady po każdej ostatniej katastrofie..
 
 
Funky_OWall
Moderator

Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 459
Skąd: już Częstochowa
Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010   

Człowiek, jest fachowcem i bierze raczej sytuację na chłodno. Jest to na pewno inny punkt spojrzenia na katastrofę (choć czuć niechęć do min. Klicha)

http://www.onet.tv/wine-p...51,1,klip.html#
 
 
Mario
[Usunięty]

Wysłany: Pią 16 Kwi, 2010   

No i po cyrku:

http://dobroni.pl/rekonst...zacy-broni,4068
 
 
RAFIK
[Usunięty]

Wysłany: Sob 17 Kwi, 2010   

Nie bardzo wiem czego sie spodziewali na tym spedzie ,swoja drogą są takie grupy i stowarzyszenia które zrozumiały powagę sytuacji i nawet im nie przyszło do głowy się zgłosić.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group