Zdjęcia - i znów fajne fotki ...
Anonymous - Śro 20 Paź, 2010
Witaj faktycznie pewiaczka stoi pod drzwiami
Co do formacji to jest to albo szkolny hufiec PW albo strzelecka druzy PW.
Wojskowych zawodowych to tam jest tylko paru i maja normalne mundury garnizonowe.
Czy była byś wstanie wrzucić lepszy skan wspomnianej wyżej dzewoji?
Anonymous - Śro 20 Paź, 2010
Witam.
Nie wziąłem pod uwagę iż jest to całość PW, te 75tki mnie zmyliły
postaram się niebawem zapodać lepszy skan.
pozdrawiam i dziękuję.
Anonymous - Śro 20 Paź, 2010
A teraz coś dla fanów Strzelców Podhalańskich..
Znalezione u Przyjaciela, służyło jako zakładka w książce..
Znacie tego Pana??
-Pewnie tak..
Mimo wszystko, to rewers podnosi ciśnienie..
Podarowane po wojnie, choć przedwojenne.
pozdrawiam.
lucjusz8 - Śro 20 Paź, 2010
Gen. bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz (charakterystyczna twarz i bez podpisu). Ładne zdjęcie.
Anonymous - Śro 20 Paź, 2010
ALE ZOBACZCIE CO TRZYMA ZDJĘCIE (to jest KORPUSÓWKA !!!!)
Krótki dodatek do zdjęcia dla powtórzenia wiem ze juz to było
Gen. bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz
Urodził się 20 I 1894 roku w Rzeszowie. W roku 1905 uczestniczył w strajku szkolnym w Warszaie, podczas którego kolportował ulotki. W 1913 ukończył 7-klasowe gimnazjum Kreczmara w Warszawie, po czym wyjechał do Belgii, aby uniknąć służby w wojsku austriackim. Tam podjął studia w Akademii Handlowej w Antwerpii oraz wstąpił do Związku Strzeleckiego (XI 1913) i ukończył szkołę podoficerską. W sierpniu 1914, jako że był poddanym austriackim, został odesłany przez policję belgijską do Krakowa. Ponieważ był podoficerem Związku Strzeleckiego został wcielony do 2 pp Legionów Polskich. W jego szeregach walczył w czasie kampanii karpackiej, pod Mołokowem i na Bukowinie. Był dowódcą plutonu, kompanii i batalionu. W VI 1915 został ranny pod Rokitną. W lutym 1918 wraz z 2 kompanią 2 pp Leg. przebił się przez kordon wojsk austriackim pod Rarańczą i tym samym otworzył drogę odrotu pozostałym oddziałom II Brygady. W kwietniu tego samego roku, na rozkaz brygadiera Józefa Hallera, przedarł się do Warszawy, aby powiadomić Radę Regencyjną o losie II Brygady. Po wypełnieniu zadania wrócił do II Korpusu i walczył pod Kaniowem (11 V 1918), gdzie dostał się do niewoli niemieckiej, z której niedługo potem zbiegł. Działał w Polskiej Organizacji Wojskowej na Ukrainie.
Następnie od listopada 1918 do stycznia 1919 brał udział w obronie Lwowa, jako dowódca odcinka, grupy a następnie batalionu w pstrz Lwowskich. Został skierowany przez gen. Rozwadowskiego do Paryża do gen. Hallera. We Francji pełnił obowiązki dowódcy 1, a następnie 3 pułku strz Armii Polskiej. Do kraju wrócił wraz z całą "błękitną" Armią. Został skierowany na front małopolski, gdzie walczył nad Zbruczem, zdobywał Kamieniec Podolski i Bar. Od października 1919 dowodził 19 pstrz (przemianowanym później na 4 pspodh [73]). W sierpniu 1920 walczył nad Wieprzem i pod Lidą. Był absolwentem I promocji Wyższej Szkoły Wojennej (1919-1921). Od września 1921 do listopada 1922 był szefem sztabu 8 DP w Modlinie. Następnie dowodził 32 modlińskim pp (do października 1924 ), był zastępcą szefa sztabu DOK VII Poznań (X 1924 - V 1925), dowódcą 71 pp w Zambrowie (30 V 1925 - 28 VIII 1926). Z pułkiem tym w maju 1926 wystąpił przeciw Piłsudskiemu. W okresie sierpień 1926 - grudzień 1928 był I oficerem sztabu inspektora armii gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, a potem inspektora armii gen. Gustawa Orlicz-Dreszera. Od grudnia 1928 do 1934 był dowódcą piechoty dywizyjnej 20 DP w Baranowiczach. Następnie objął dowództwo 22 DPGór w Przemyślu. Funkcję tę pełnił do marca 1939 kiedy to został wyznaczony na dowódcę GO "Bielsko" w składzie armii "Kraków".
Gen. bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz
Generał Boruta-Spiechowicz należał do wybitnych jednostek wśród kadry dowódczej Wojska Polskiego. Dużo pracował nad sobą, a służbie oddany był całą duszą. Był znanym i cenionym teoretykiem i publicystą wojskowym okresu międzywojennego. Podobnie jak generał Bołtuć pisał do "Przeglądu Piechoty". Jego artykuły zamieszczane na łamach tego miesięcznika stanowiły doskonały materiał do dyskusji i polemik. Często skłaniały także do rozważań nad ulepszaniem metod szkolenia piechoty. Przykładem tego jest praca "Ujednostajnienie metod szkolenia podoficerów w oddziałach" (nr 11/1932).
Ukończone studia i kursy wojskowe:
1913 - kurs oficerski odbyty w Drużynach Strzeleckich.
Opinie:
- "Gen. Dąb-Biernacki był człowiekiem energicznym i zdecydowanym. (...) Był zawsze pewny siebie i zarozumiały. Odznaczył się na wojnie 1920 r. jako dowódca dywizji. Uzyskane sukcesy tak go poniosły, że sam zaczął wierzyć w to, iż jest wyjątkowym dowódcą. Lekceważył i wyśmiewał naukę wojenną, potęgę materiałową, współdziałanie broni, zwłaszcza piechoty z artylerią. Pojęcia nie miał o współpracy ze swoim sztabem; temperament tak go ponosił, że chciał sam wszystkim dowodzić osobiście. Na ćwiczeniach i manewrach wydawał rozkazy prawie każdej kompanii i batalionowi jeżdżąc samochodem po całym obszarze manewrów. Dowódcy dywizji i pułków nie wiedzieli, co działo się z ich wojskiem. Można wyobrazić sobie jaki chaos i bałagan powstawał wskutek takiego stylu dowodzenia. (...) Szczególnie upamiętnił mi się jeden szczegół z manewrów, które prowadził swego czasu gen. Romer pod Lidą. Były to duże manewry, na których gen. Pożerski jako dowódca jednej strony pobił na głowę gen. Dąba-Biernackiego, swego przeciwnika. Na omówieniu, gen. Dąb w ciągu 2 godzin tłumaczył się tym, że swój plan działania opierał na przewidywaniu, iż gen. Pożerski zrobi "takie a takie" posunięcia i że wtedy zamierzona operacja wypadłaby bardzo dobrze. W samym wykonawstwie zaszły takie wypadki, które świadczą, że to nie jest jego winą, że tu zawinił goniec, który nie dotarł, tam znowu nie zrozumiano wydanego przez niego rozkazu itd., itd. Kiedy nadeszła kolej omówienia działań przez gen. Pożerskiego, ten uśmiechnął się i powiedział: 'Skierowałem swoje dywizje tam a tam. Brygadzie gen. Przewłockiego kazałem chwycić gen. Skotnickiego za j... Nic więcej nie mogę dodać. Chyba tylko jedno: nie wiem dlaczego gen. Dąb-Biernacki uważa, że jestem głupszy od niego? Zresztą moje rozkazy doszły na czas do oddziałów, bez wszelkich nieporozumień i były wykonane na czas i dobrze'. (...) Od tego czasu przeszło już dobrych kilkanaście lat, lecz gen. Dąb-Biernacki niczego się nie nauczył."
/gen. dyw. Juliusz Rómmel/
- "Dotychczas wywierał poważną presję na tok szkolenia taktycznego wojska, niekoniecznie najlepszą. Zbyt negliżuje rolę lotnictwa i broni pancernej na wschodzie Europy. Wojnę przyszłą tutaj ciągle widzi zbyt zbliżoną do roku 1920. jego metody z taktycznych ćwiczeń indywidualnych prowadzą do ogłupiania zarówno kierowników, jak i uczestników ćwiczeń. Reprezentuje bezwzględność i brutalność w przeprowadzaniu swoich zamierzeń. Czasem w rozwiązaniach swych może być nieprawdopodobnie ryzykowny. Umysł doktrynerski, nie nadający się do projektowania i realizowania skomplikowanych operacji. To typ dowódcy armii w wykonaniu na przykład brutalnego, ściśle określonego zadania, na przykład przełamania lub obrony za wszelką cenę."
/płk dypl. Stefan Rowecki/
Awanse:
porucznik (1914), kapitan (1916), major (1918), podpułkownik (1919), pułkownik (1920), generał brygady (1923), generał dywizji (1931).
Anonymous - Wto 26 Paź, 2010
Zainspirowany lekturą wspomnień m. in. Zbyszewskiego czy też Bielatowicza szukałem ostatnio jakichś informacji nt. obyczajów panujących wśród rekrutów w WP doby międzywojnia.
Znalazłem taki oto zbiór zdjęć w Archiwum Państwowym w Zamościu:
http://www.archiwum.zam.p...ndex.php?cat=20
a tam:
http://www.archiwum.zam.p...1454&fullsize=1
ArturS - Pon 08 Lis, 2010
Przepiękne - znalazłem trochę przypadkiem :
Cwiczenia w Rembertowie
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/67391/
ćwiczenia nad Pilicą wrzesień 1933 świeto PW i WF W Spale
http://img.audiovis.nac.g...C_1-W-963-3.jpg
http://img.audiovis.nac.g..._1-W-2473-4.jpg
http://img.audiovis.nac.g...C_1-W-963-4.jpg
Obóz LOPP w Węgierskiej Górce 1936 :
http://img.audiovis.nac.g...1-W-2690-11.jpg
http://img.audiovis.nac.g...1-W-2690-15.jpg
Anonymous - Sob 13 Lis, 2010
Niesamowite zdjęcie z 1939 ... cały karabin maszynowy wraz z obdługą i biedką chwilę po wzięciu do niewoli. Jeszcze nasi muszą pozować do zdjęć, ale to musiało być upokażające przeżycie ...
http://img243.imageshack....0zfd4438777.jpg
Anonymous - Sob 13 Lis, 2010
Pozowane są chyba oba zdjęcia, jedno i drugie są 'za drutami' - pierwszy strzelec z rękami do góry pali papierosa... wszyscy w obsłudze ckm 'Maxim' noszą buty wysokie, wielu jest z tornistrami.
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Przepiekna seria zdjec dokumentujaca zlozenie przysiegi 29 listopada 1937 r. -
kurs podchorążych rezerwy 14 DP w Poznaniu - na chorągiew 57 ppWlkp. Karola II Króla Rumunii:
http://audiovis.nac.gov.p...7ed6f96949c98c/
http://audiovis.nac.gov.p...7ed6f96949c98c/
http://audiovis.nac.gov.p...7ed6f96949c98c/
http://audiovis.nac.gov.p...7ed6f96949c98c/
http://audiovis.nac.gov.p...7ed6f96949c98c/
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Bardzo ciekawe bo to chyba pierwsze zdjęcie na jakim widze poczet sztandarowy w piechocie w rękawicach "muszkieterkach" ... ciekawostka, jakiś pomysł na wytłumaczenie tego zjawiska ?
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Bynajmniej, nie jest to jakis bardzo niezwykly przypadek -
Święto 73 pułku piechoty w Katowicach -
1938 - poczet w dlugich rekawicach:
http://audiovis.nac.gov.p...7e975e07d6249b/
1936, 1937 - poczet bez dlugich rekawic:
http://audiovis.nac.gov.p...349d98e9dfe9cd/
http://audiovis.nac.gov.p...7e975e07d6249b/
http://audiovis.nac.gov.p...7e975e07d6249b/
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Też odniosłem wrażenie, że prawie zawsze mają zwykłe rękawiczki skórzane. Ciekawe czym było podyktowane użycie muszkieterek. Wpierw pomyślałem o płaszczach i szerokich mankietach, być może utrudniających ruchy i chwyty ale to przecież agrument mało sensowny ...
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Sadze, ze to kwestia decyzji Dep. Ogn. MSWojsk. z maja 1938 r.
(poczty sztandarowe broni panc. i artylerii po wreczeniu w maju 1938, tak i w pocztach pulkow piechoty - stad poczet 73 pp rowniez w 1938 r.)
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/90040:1/
http://audiovis.nac.gov.p...1b1832c7ad96fd/
mirek ł - Wto 16 Lis, 2010
Pięknie stoją żołnierze 5 batalionu panc.
Anonymous - Wto 16 Lis, 2010
Dokładnie, już mam na tapecie na kompie, przepiękne zdjęcie
kiler - Śro 17 Lis, 2010
Sarna napisał/a: | Pozowane są chyba oba zdjęcia, jedno i drugie są 'za drutami' - pierwszy strzelec z rękami do góry pali papierosa... wszyscy w obsłudze ckm 'Maxim' noszą buty wysokie, wielu jest z tornistrami. |
Sądząc po uradowanych twarzach są to niemieccy żołnierze, którzy do zdjęcia założyli zdobyczne kurtki, hełmy, pasy i tornistry, ale nie zadając sobie trudu zmiany spodni i saperek.
Anonymous - Śro 17 Lis, 2010
Niezwykle cenne sa tez pozostale zdjecia pocztu sztandarowego 5 bat. panc. -
http://audiovis.nac.gov.p...1b1832c7ad96fd/
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/75030:2/
przekazanie 'srebrnej fanfary' - daru ziemi śląskiej i krakowskiej -
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/75017:1/
ale trybunka honorowa kompletnie mnie rozbroila...
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/75028:2/
plus delegacja hutników z Huty "Piłsudski" w galowych mundurach ala Sokoł -
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/74997:1/
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/75031:2/
ArturS - Śro 17 Lis, 2010
Sarna napisał/a: | ale trybunka honorowa kompletnie mnie rozbroila... |
Kurcze... czy to sa "wawelskie smoki" z rozczapierzonymi skrzydłami ?
fiku - Śro 17 Lis, 2010
ArturS napisał/a: | Kurcze... czy to sa "wawelskie smoki" z rozczapierzonymi skrzydłami ? |
Raczej flagi sygnałowe do pojazdów pancernych, też ciekawostka.
|
|
|