To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
C Y T A D E L A
Forum dyskusyjne "CYTADELI"

Rozmaitości - Korespondent Bryan

Anonymous - Pią 26 Lis, 2010

Od wczoraj mam już oba albumy w domu i powiem Wam, że dla każdego miłośnika tematu to musowe pozycje. Raczej obie, bo idealnie się uzupełniają bez dublowania treści. Album kolorowy jest prześwietny - okazuje się bowiem, że to co uznałem w swej niewiedzy za komputerowe kolorowanki współczesne de facto jest kolorowanką z epoki. Bryan po powrocie do USA wyselekcjonował 164 najlepsze zdjęcia cz-b i dał do obróbki kolorowej. Negatyw naświetlono do pozytywu na szkle, a te szklane pozytywy ręcznie malowano od spodu, co dawało kolorowy obraz w finale - i w taki sposób publikowano w prasie. Oba albumy mają wielkie wycinki wspomnień Bryana z pobytu w Warszawie, podróży do Polski a także próby wydostania się z niej. Wiele detali, często b. wzruszających - np. opis polskich pozycji podczas wyjazdu z Warszawy ("... w przydrożnych rowach spokojnie lezała piechota, a nie dalej niż 500 m dalej na robotniczej Pradze bawiły się dzieci"). Materiał jest rewelacyjnie opracowany i wydany. Poznajemy zarówno los Bryana jak i jego wszystkich współpracowników - obu amerykanów z polskimi korzeniami, poznajemy równiez znane ze zdjęć od lat osoby - przestają być anonimowe, poznajemy ich historię z 1939 roku i dalsze losy. Niesamowity jest równiez powrót Bryana do Warszawy w latach 40-tych i w 1958 roku, podczas którego udaje mu się odnaleźć wielu ze swych bohaterów z 1939. Album kolorowy jest pięknie wydany, wiele zdjęć mimo błędów w kolorowaniu wręcz przykuwa uwagę na długie godziny. Treść to praktycznie tylko zdjęcia, czasami ubarwione fragmentami jego wspomnień ... do oglądania mamy wszystkei zachowane Kodachrome'y i znaczną większość , jak nie wszystkie z tych 164 kolorowanych w 1939 zdjęć cz-b. Jedyne co mi troszkę rzuciło się w oczy, to fakt że zdjęcia są przekadrowane, troszkę inaczej poprzycinane - na niektórych nie widać pełnego, oryginalnego kadru.

Album cz-b to kompleksowe opracowanie tematu, obszerne informacje na temat losów Bryana, technik fotograficznych, zachowanych zespółów archiwalnych, a także pełne relacje Bryana z pobytu w Polsce w 1939 i 1958 roku. Dalszą część stanowi prakytycznie kompletny zbiór archwialnych fotografii Bryana zrobionych w Warszawie w 1939 - są chyba wszystkie - przynajmniej nie widzę braków w porównaniu z tym co się zachowało w USHMM, do tego wiele innych ciekawostek z lat późniejszych. Dodatkiem jest równiez płyta CD z pełną wersją "The Siege" (zdaje się pełną, nie obejrzałem jeszcze) i przemówieniami Bryana, które wygłaszał na antenie polskiego radia. Rewelacyjnym pomysłem jest wydanie dwujęzyczne, można bowiem czytać tą relację bez przekładu co przymajmniej dla mnie wydaje się jeszcze bardziej autentyczne.

Warto rzucić na: http://www.ushmm.org/rese...ts/bryan/about/
... opis archwium Bryana w USHMM:
Cytat:
Highlights from the Julien Bryan Collection (RG-10.479) include:

* 141 reels of motion picture film, including the most pristine version of the documentary Siege
* 100 contact print booklets of small black and white photographs, plus more than 1,200 enlarged photographic prints
* Four boxes of personal papers, including Bryan’s passport, shot lists, correspondence, magazines, press clippings, lecture notes, drafts, and original documents
* Bryan’s hand-annotated copy of Siege published in 1940
* 164 hand-colored glass lantern slides
* Photo album showing the siege of Warsaw in 1939
* Scrapbook containing press clippings about Julien Bryan and his documentary career
* 86 rolls of 35mm photographic negatives

ArturS - Wto 07 Gru, 2010

Być może to doskonale wiadomo i warsawianiści sie ze mnie uśmieją - ale do mnie dopiero dzięki KOLOROWEMU zdjęciu dotarło, gdzie spadł ten me 110:

http://www.odkrywca.pl/fo..._pos_3_gs_0.jpg

To skarpa na Powiślu u zbiegu ulic J. Bartoszewicza ( na górze) i Dynasy ( na dole)
Jestem w szoku.... chodziłem tamtędy swego czasu często.

Anonymous - Śro 08 Gru, 2010

W książce jest to miejsce dokładnie opisane, ponoć wygląda obecnie zupełnie inaczej. No i spadł zdaje się dwusilnikowy bombowy Dornier, tak mi się przynajmniej kojarzy. Sprawdzę z domu.
Anonymous - Śro 08 Gru, 2010

Mimo nauki sylwetek bardzo czesto mylono typy samolotow; np. plk Tomaszewski wspominal o Stuka -
http://www.cytadela.aplus...iat69_avers.jpg
ktory runal opodal Teatru Polskiego, 300 m od Nowego Swiatu 69 - czy to aby nie ta sama maszyna?
http://mapa.targeo.pl/Warszawa,Dynasy

ArturS - Śro 08 Gru, 2010

Sarna napisał/a:
ktory runal opodal Teatru Polskiego,

Bartoszewicza i Dynasy to własnie te okolice - owe 300 m to tyle, co długosc ulicy Bartoszewicza. Innej skarpy w poblizu nie ma. Blok z lat 30 z połokraglym winklem stoi po dzis dzień a skarpą biegną schody sprzyjajace romantycznym spacerom :-)
- pretekst , do ewentulanego wykorzytania.... :-)

Anonymous - Śro 08 Gru, 2010

Dokładnie - skarpa przy ul. Dynasy, 11 XI ... jest podpisane w książce.

Cytat:
Stojąc na dachu ambasady amerykańskiej widziałem niemiecki samolot zestrzelony bezpośrednio nad nami. Wystrzelono dziesieć pocisków przeciwlotniczych i widziałem jak każdy z pocisków smugowych, zostawiając za sobą fosforową wstążkę, leci wdzięcznym łukiem trzy tysiące metrów w górę, gdzie eksploduje zostawiając małą chmurkę czarnego dymu. Dziewieć chybiło samolot, ale dziesiąty najwidoczniej trafił bezpośrednio. Na szczęście miałem ze sobą kamerę filmową i zarejestrowałem obraz niemieckiego samolotu spadającego w płomieniach". Podążyliśmy na miejsce upadku i znaleźliśmy dymiące szczątki wielkiego bombowca. Cztereosobowa załoga zginęła na miejscu. Chociaż wydawało się, że miejsce upadku było blisko, w rzeczywistości samolot rozbił się ponad półtora kilometra od ambasady, na zboczach pagórka między dwoma nowoczesnymi domami mieszkalnymi. Żaden cywil nie zginął. Silniki oderwały się i leżały z poskręcanymi i powyginanymi śmigłami. Poniosłem jeden ze spadochronów. Była na nim metka "Wyprodukowano w 1936 roku" (...)

Anonymous - Czw 09 Gru, 2010

Wlasnie w tym znaczeniu - wpierw, ze to Stuka (niby syrena), potem 'bombowiec'.
Ale czy dwusilnikowy He-111, Me-110 czy Do-17 - z weryfikacja byly klopoty, mimo publikowanych, znanych, bardzo charakterystycznych przeciez sylwetek.

Anonymous - Czw 09 Gru, 2010

Sprawdziłem dokładnie - w książce w opisie jest jednak He-111. Bryan co prawda nie wymienia go dokładnie z nazwy, ale tak jest opisany w przypisach. Co ciekawe jednak są pokazane zdjęcia z dachu ambasady opisane jako moment w którym Bryan filmuje owy atak i ewidentnie widać na nich pikujące Stukasy. W ogóle z miejsca samego upadku bombowca zdjęć jest cała kupa. Większość znanych zdjęć z wrakiem, w tym te w których młody porucznik pokazuje jakieś zegary, czy elementy skrzydła to właśnie ta skarpa.
Anonymous - Wto 14 Gru, 2010

73 lata czekał na odkrycie ukryty w domowym archiwum. Unikatowy kolorowy film przedstawiający Warszawę w 1938 roku został odnaleziony w Toruniu.
Agfa czy Kodak?
http://www.tvnwarszawa.pl...zawy,26018.html

Anonymous - Śro 15 Gru, 2010

Wygląda na mocno zniszczony, kolory mało nasycone, części w ogóle nie widać ... dominuje zielony i czerowony. W sumie podobnie wyglądają pierwsze Kodachromy filmowe ... a to zdaje się był film 8mm tak ? Gdzieś wczoraj widziałem nieco szerszy artykuł na ten temat.

Kodachrome z końca lat trzydziestych dawał zdecydowanie cieplejszy obraz:
http://www.youtube.com/watch?v=2N2t_7XTuw8

... choć przecież to może być wynik słabych warunków w jakich film przetrwał do naszych czasów.

A propo heinkla - to jest też fragment filmu z tego miejsca:
http://resources.ushmm.or...p?file_num=4197
Fragment z dachu ambasady:
http://resources.ushmm.or...p?file_num=4196
Skarpa:
http://resources.ushmm.or...p?file_num=4198

Anonymous - Śro 15 Gru, 2010

wg kolegi Witka z naszej grupy zestrzelony samolot to Ju 87. Na filmie z ambasady widać go w eskorcie me 109.
Anonymous - Śro 15 Gru, 2010

Ju-87 zdaje się nie ma 4 osobowej załogi, a tyle truposzy LF wymienia Bryan opsiując miejsce upadku ...
Anonymous - Czw 16 Gru, 2010

Zdjecie i film przedstawia ponad wszelka watpliwosc fragmenty bombowca He-111 P-2, ze skarpy nad ul. Dynasy z poniedzialku 11 IX 39. (widok na ul. Bartoszewicza 1/2/3, Tamka 40). Na zdjeciach i na filmie widac silnik (blok silnika Daimler-Benz DB 601 zawieszonego na wspornikach w srodkowej czesci), fragmenty skrzydel, bron strzelca pokladowego MG 15 7,92 mm z typowymi blaszanymi magazynkami (Trommeln). W ksiazce 'Oblezenie Warszawy w fotografii Juliena Bryana', wyd. IPN Warszawa 2010, relacja jest na str. 44-45, znane zdjecia (skarpa, silnik z pogietymi lopatami smigla, porucznik ze strazakiem) na str. 184-185.

'We rushed to the spot and found the smoking ruins of the big bomber. The crew of four had been instantly killed. Close as It had seemed, the plane had actually landed more than a mile from the embassy, in a large courtyard on a hillside between two modern apartment houses. No civilians were killed. The motors had broken off and lay there with the twisted and bent propellers. I picked up a fragment of one of the parachutes. It was labeled, "Made in 1936".

Anonymous - Czw 16 Gru, 2010



Niesamowity model silnika (versus fot. Bryana z 11 IX 39) Daimler Benz DB601/Me-109, Me-110/ wykonany... w aluminium; wiecej -
http://www.motoscalatarrago.com/canon.htm

qrak - Sob 18 Gru, 2010

W czwartkowym wydaniu Dużego Formatu (dodatek do Gazety Wyborczej) był krótki artykuł o Bryanie i tych dwóch albumach.
Anonymous - Sob 18 Gru, 2010

Po prostu we wspomnieniach Bryana (wyd. IPN) na str. 44 cała relacja zaczyna się od daty 17 września (pierwszy wiersz drugiej szpalty na tej stronie). Jednak szczegóły przemawiają za zestawieniem relacji z datą wcześniejszą o... 6 dni. (Konopnickiej 6 - mój błąd).

Silnik to ewidentnie Daimler Benz DB 601 - zdjęcie oryginalnego z samolotu Me-110 Hessa:
http://upload.wikimedia.o..._BF110_1941.jpg

Tak jak pisałem wcześniej - charakterystycznym elementem jest (widoczne na fot. Bryana) zawieszenie w 2 punktach pośrodku bloku silnika, a nie w 4 punktach, ale jeszcze bardziej/prościej rozpoznać górną pokrywę (rozstaw śrub, kształt pokrywy itp.).
Ju-87, Do-17 odpadają z oczywistych różnic.

Kołpak śmigła - Me-110C /1939 - był także wariant pełny:
http://www.wwiivehicles.c...t-bf-110a-c.asp

Przekonujące, że to He-111 są - ilość załogi (4) i kształt fragm. skrzydła z oznaczeniem (krzyż przerwany w połowie w miejscu łączenia blach).

Anonymous - Sob 18 Gru, 2010

Jako zupełny laik w temacie niemieckiego lotnictwa zwróciłem uwagę na kształt skrzydła. Widać je na kilku ujęciach - pozują przy nim żołnierze, strażacy rąbią fragmenty toporkiem itp ... nie wygląda mi za bardzo na charakterystyczne skrzydło Ju-87, szczgólnie gdy widać je całe zapakowane na samochód i przewożone gdzieś dalej ...
Anonymous - Sob 18 Gru, 2010

Cześć

po kolei

Góra - remontowany He-111, (wykadrowane skrzydła), kadr z Bryana
dół - Me-110.



dla mnie to Heinkel.

Anonymous - Pon 20 Gru, 2010

trzy dywizjony Me-110 C-2 (a w 3/ZG 76 kilka Me-110 B-2)
(Zerstörergeschwader 76 - ZG 76)

Me-110 m.in. eskortowaly własne bombowce - regularnie osłaniały He 111 P-2

W Muzeum WP jest w ekspozycji stalej fragm. He-111 P-2
http://www.muzeumwp.pl/wy...rzesnia-1939-r/
- zestrzelonego 1 września 1939 r. przez porucznika pil. Aleksandra Gabszewicza
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Gabszewicz

Bezsprzecznie - jak to sygnalizował Darek i rysował Michał - na zdjęciach i w filmach Bryana - to resztki He-111 P-2 (fragm. skrzydła).

Anonymous - Wto 21 Gru, 2010

A to Koledzy czytali? Też związane z tematem bo o JB : http://wyborcza.pl/1,7548...ht=20&width=120


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group