Intendentura - Przybory do czyszczenia broni
kiler - Nie 29 Paź, 2017 Temat postu: Przybory do czyszczenia broni Mam pytanie dotyczące tego elementu wyposażenia żołnierza. Przeglądając ten wątek:
http://cytadela.aplus.pl/...opic.php?t=3516
widzę, że w skład zestawu wchodziła olejarka, jakaś szmatka, sznurek do czyszczenia lufy i woreczek na całość. Olejarkę taką jak na zdjęciu posiadam, ale chętnie bym się dowiedział gdzie można zdobyć taki sznur i czy woreczek na całość miał jakieś standardowe wymiary?
ArturS - Nie 29 Paź, 2017
Sznur do czyszczenia broni jest to zwykły sznur konopny upleciony w ten sposób, że na pewnym odcinku miedzy jego zwojami występuje szpara przeznaczona do umieszczania pakuł ( są one widoczne na szmatce). Na końcach sznur posiada metalowe okówki.
Ja posiadam sznur pochodzący z przybornika armii jugosłowiańskiej do Mausera.
Sznur taki można również "od Adama i Ewy" upleść sobie, jak ktoś lubi.
Pakuły były czysciwem do przewodu lufy a szmatka szyściwem do powierzchni zewnętrznych broni.
Woreczek na przybory miał standardowe wymiary, ale będę je w stanie podać dopiero po rozpakowaniu - spakowanego obecnie i schowanego - wyposażenia. Chyba, ze ktos z Kollegów ma "pod reką" - zmierzy i poda "Kilerowi".
O ile woreczek taki w realziach końca lat 30 tych był używaney, o tyle w latach wczesniejzych raczej nie było takiego worczka- bo przybory miały być pakowane w przeznaczonej wartwie pakunku tornistra luzem lub w przyapdku plecaka wz 22 - do integralnych woreczków w kieszeniach na spodzie plecaka.
kiler - Pon 30 Paź, 2017
ArturS napisał/a: | Ja posiadam sznur pochodzący z przybornika armii jugosłowiańskiej do Mausera.
Sznur taki można również "od Adama i Ewy" upleść sobie, jak ktoś lubi. |
Jest to gdzieś jeszcze do dostania, bo ja akurat z tych co "nie lubi"
ArturS napisał/a: | Pakuły były czysciwem do przewodu lufy a szmatka szyściwem do powierzchni zewnętrznych broni. |
Coś takiego ?:
http://allegro.pl/konopie...5529882658.html
Na allegro jest tego sporo, ale raczej do zastosowań hydraulicznych.
Były jakieś wytyczne co do szmatki?
ArturS napisał/a: | Woreczek na przybory miał standardowe wymiary, ale będę je w stanie podać dopiero po rozpakowaniu - spakowanego obecnie i schowanego - wyposażenia. Chyba, ze ktos z Kollegów ma "pod reką" - zmierzy i poda "Kilerowi". |
Jeśli ktoś szył te woreczki w kilku egzemplarzach i mógłby dorobić jeszcze jeden/dwa egzemplarze to byłbym również bardzo wdzięczny za namiar.
ArturS napisał/a: | O ile woreczek taki w realziach końca lat 30 tych był używaney, o tyle w latach wczesniejzych raczej nie było takiego worczka- bo przybory miały być pakowane w przeznaczonej wartwie pakunku tornistra luzem lub w przyapdku plecaka wz 22 - do integralnych woreczków w kieszeniach na spodzie plecaka. |
Biorąc pod uwagę obecność w zestawie olejarki i brudnej szmatki, brak woreczka chyba mocno by zagrażał spakowanym w pobliżu kalesonom.
ArturS - Pon 30 Paź, 2017
O takie zwyczajne pakuły własnie chodzi.
Robiło się z nich tzw kwacze i umieszczało je w sznurze lub wyciorze. Do przybornika wystarczająca jest niewielka ilość pakuł.
Szmatka im czystsza tym lepsza. Zbyt zużyta nadawała się do wyrzucenia.
Dawniej szyłem takie woreczki, ale aktualnie nie podejmuję się już takiej pracy.
każdy obecny dziś wytwórca replik, powinien je bez problemu wykonać.
qrak - Pon 30 Paź, 2017
Swego czasu na allegro chodziły jugosłowiańskie zestawy do czyszczenia broni, z tym sznurem.
kiler - Wto 31 Paź, 2017
ArturS napisał/a: | Szmatka im czystsza tym lepsza. Zbyt zużyta nadawała się do wyrzucenia. |
Chodziło mi raczej o to czy był jakiś standardowy wymiar, albo czy brzegi miały być obrębione? A może wystarczy wycięty w kwadrat kawałek białej flaneli?
ArturS napisał/a: | Dawniej szyłem takie woreczki, ale aktualnie nie podejmuję się już takiej pracy.
każdy obecny dziś wytwórca replik, powinien je bez problemu wykonać. |
Szkoda.
Nie wiesz może czy Manufaktura Polska ma "know how" do tych woreczków?
qrak napisał/a: | Swego czasu na allegro chodziły jugosłowiańskie zestawy do czyszczenia broni, z tym sznurem. |
Właśnie przeczesuję znany portal, ale nic takiego jak dotąd nie namierzyłem.
ArturS - Wto 31 Paź, 2017
Szmatkę pozyskujesz tak jak napisałeś. Można wyciąć, można po prostu udrzeć. Tyle w temacie.
To było czyściwo szybko zużywające się i tak należy na to patrzeć.
Zapytaj bezpośrednio wykonawcę. Woreczek na przybory do czyszczenia broni ma typowy szew jak w pozostałych woreczkach wyposażenia. Na gorze wszyte dwie luźne tasiemki do wiazania woreczka. Nic niezwykłego.
W spawie sznura konopnego - ja bym poszedł do sklepu powroźniczego ( liny i sznury) by mieć szerszy wybór i cos wybrać lub po prostu bym popatrzył w odpowiednim stoisku w "OBI" , "Lorku" itp marketach budowalnych i wybrał podobny.
Potem trzeba zrobić mu okucia z cienkiej blachy ( sposoby majsterkowicza i modelarskie są tu wystarczajace jeśli nie mamy "patentowanego profesjonalisty", który takie okucia dorobi).
Upaprać następnie sznur smarem grafitowym, przetrzeć szmatką aby konopie spod ciemnego smaru zaświeciły jasnością i ... łaaaaaaaaał
ArturS - Pon 04 Gru, 2017
kiler napisał/a: | zy woreczek na całość miał jakieś standardowe wymiary? |
Wlaśnie była okazja przepakowania tornistra i zmierzylem woreczek na przybory do czeszczenia broni.
Wygląda to tak:
Szerokość 11 cm
Szerokość "klapek" ze sznurowaniem na górze - 5 cm
Wysokość po szwach bocznych - 12 cm
Wysokość centralnie - 15 cm
kiler - Wto 05 Gru, 2017
Wielkie dzięki!
Pisałem na maila manufakturapolska[małpa]gmail.com właśnie w tej sprawie, ale bez żadnej odpowiedzi. Nie wiecie może czy jeszcze w ogóle działają?
kiler - Wto 05 Gru, 2017
Przejrzałem te wymiary i tylko chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałem tę szerokość klapek?
ArturS - Wto 05 Gru, 2017
Komunikacja bywa ciężka, ale próbuj. Jak nie drzwiami to oknem - np zapytanie przez allegro
Użytkownik "Rokitno 1914"
Z wymiarami w zasadzie ok, ale nie o to chodzi w przyapdku szerkości klapek.
Otóż klapki mają kształt regularnego trapezu.
Jego podstawa = szerokosci całkowitej woreczka tj 11 cm a górna krawędz klapek, równoległa do dna woreczka i tejże umowenj "podstawy trapezu" - ma 5 cm.
kiler - Śro 06 Gru, 2017
OK, już rozumiem. Egzemplarz z Twojego zdjęcia był trochę zmęczony, więc tego trapezowego kształtu nie było już za bardzo widać, ale teraz wszystko jasne.
Dzięki za namiar. Reszcie podpowiadam, jeśli będą szukać, że chodzi o "Rokitno1914" (bez spacji ).
Anonymous - Śro 06 Gru, 2017
Te szmatki musiały zużywać się piorunem ... biorąc pod uwagę, że broń czyszczono bardzo często - zarówno przed/po strzelaniu jak i bez strzelań. Ja takich szmatek po każdym strzelaniu zużywam kilka co najmniej. Lufa winna być tak czysta, że szmatka po przeciśnięciu przez jej przewód nie powinna się brudzić. Czyszczenie zabrudzoną mija się z celem... w ogóle to jest ciekawa sprawa, które rekonstruktorzy "dekoatrapowi" nie znają. Tak naprawdę to permanenta mordęga...
ArturS - Śro 06 Gru, 2017
Właśnie przypomniałeś mi " jechaną pakulami i wyciorem" po strzelaniu w zeszłym roku.
W sezonie 2018 też pewnie poczyścimy ...
Gdyby kogoś interesowały przedwojenne zródła nt zasad czyszczenia broni to służę.
Nie ma obrazków- trzeba się "zmierzyć z blokiem zwartego tekstu"
-?
Anonymous - Śro 06 Gru, 2017
Zabawa jest przednia, ostatnio przykupiliśmy kilka kb - m.in Mauserka długiego, kbk Berthier wz.16 i w celach treningowych Mosiny wz. 91/30 i wz.38. Regularne używanie broni prawdziwej kompletnie zmienia oblicze znane nam z rekonstrukcji i korzystania ze ślepaków. Broń wymaga masy pracy, trzeba non stop konserwować wszystkie jej elementy. Inaczej w okresie gdy broń "leżakuje", inaczej się ją przygotowuje przed strzelaniem, inaczej czyści zaraz po strzelaniu, a jeszcze inaczej gdy ponownie przygotowujemy ją do leżakowania. W teorii zapisy z przedwojennych regulaminów wydawały mi się dziwaczne ... po co różne smary na różne okazje, po co różne sposoby przygotowywania broni i jej bieżącego utrzymania. Jednak gdy bierzesz taką broń z magazynu - bierzesz ją już na własność i sam odpowiadasz za to co się z nią i z Tobą stanie - róznica jest kosmiczna. Kompletnie nie znane detale jak niezwykle istotne elementy - poprawne ustawienie iglicy, jej korekta w wypadku nie wypałów, sposób regulacji przyrządów celowniczych ... masa rzeczy. Pierwszy strzał z takiej broni jest niezapomniany ... ostatnie 3 karabiny pucowaliśmy dobre 2-3 tygodnie zanim w ogóle trafiły na strzelnice na przystrzelenie. Paradoksalnie szmaty idą dosłownie jak woda ... ja już mam problem skąd je brać, koledzy strzelcy polecili - "pogadaj w akademiku, oddają dziurawe prześcieradła" Do spekturm doznań dochodzą połamane wyciory, poklinowane w połowie lufy pakuły, szczotki i inne cuda. Czasami dosłownie oszaleć idzie... ale odpuścić nie można, bo zaniedbania mogą doprowadzić do awarii broni, a nawet zranienia strzelającego.
Nagordą jest jednak później wynik w tarczy. Ostatnio miałem okazję walić z kbk wz.98 z 1927 roku. Stan broni świetny, lufa lustro. Z innych karabinków na 50m z amunicji bojowej uzyskiwaliśmy typowe rozrzuty w grupach zgodnie z normami dla danej broni na danym dystansie. Z polskiego kbk wsadziłem 5 kul w tarcze tak, że przestrzeliny się stykały. Niesamowita jakość.
Z instrukcji polecam ten specyfik:
http://zbrojownia.cbw.wp....er_id=&lp=6&QI=
Dwie fotki poglądowe
|
|
|