Intendentura - Wiązanie żabotu oficerskiego
Anonymous - Czw 04 Paź, 2012
Najczęściej używanym terminem był po prostu kołnierzyk - jego funkcja pochodzi wprost z 'cywila', czyli od XIX -wiecznej koszuli męskiej z wysokim, krochmalonym kołnierzykiem zapinanym na dwustronny guziczek bieliźniany (do pary z mankietami).
Kołnierzyków przy kurtkach oficerskich było kilka odmian, przy kurtce wz. 36 najczęściej występował kołnierzyk dopinany do stójki kurtki. Kołnierzyk prezentowany przez Maćka a zamieszczony na stronie weu1918-1939 był powszechnie stosowany jeszcze przy wcześniejszym mundurze, również przez kadrę podoficerską.
Nie znam materiałów ukazujących metodę wiązania, a które można wkleić tu na forum.
Anonymous - Czw 04 Paź, 2012
Żabot z pierwszego zdjęcia przypinasz do ostatniego guzika na koszuli (kwestia czy otwór na guzik powinien być na dole czy na górze jest indywidualna i zależy od twojej szyi i kołnierza kurtki)). Obwiązujesz dookoła szyi przekładając jeden koniec przez pionowe wycięcie. Gdy oba końce żabotu masz już z przodu to robisz płaski węzeł tak, że jeden koniec zwisa swobodnie pod spodem a drugi jest na wierzchu. Prościej wytłumaczyć nie umiem
Co do terminologi to spotkałem się z określeniem nie kołnierzyk tylko podkołnierzyk.
Anonymous - Czw 04 Paź, 2012
Termin 'kołnierzyk' występuje jako wyłączny w książeczce 'Oficer' z 1931 r.
Anonymous - Czw 04 Paź, 2012
W rozkazach pojawia się również określenie "szalik" przy czym dotyczy ono elementu garderoby nazywanego dzisiaj halsztukiem. Tak nazywa go Przepis Ubioru Polowego WP 1919 :
Oficerowie i szeregowi pod kurtką zakładają na szyję szalik z płótna szarozielonego, podszyty białym perkalem, wysokości z przodu 5 cm., z tyłu 4 cm.; z tyłu końce szalika przeciąga się jeden przez drugi na krzyż i zawiązuje z przodu pod językiem, bądź też przymocowuje się tasiemki do szelek ; długość języka 8 cm., szerokość 14 cm.
Uwaga.
Oficerowie mogą również nosić kołnierzyk biały lub szary z białą krawędzią, który jednak nie powinien wystawać ponad kołnierz kurtki więcej niż na 2 mm.
Nowe przepisy ubiorcze dla żołnierzy lotnictwa, wydane w 1936 r. (Dz. Rozk. 8/1936 z dnia 10 maja 1936 r. poz. 98) szalikiem nazywają żabot, który kupiłeś, przy czym jest on opisany jako "szalik typu dla szeregowców pod kurtkę" i zakwalifikowany jako bielizna. Opis wygląda następująco :
Szalik, wykonany z jednego kawałka tkaniny, skrojonego wzdłuż osnowy w kształcie wydłużonego prostokąta jest złożony na połowę, lewą stroną na zewnątrz i szyty maszynowo na długości około 45 cm w ten sposób, by na obydwu końcach były pozostawione rozporki. Długość rozporka na jednym końcu szalika wynosi około 40 cm, na drugim około 25 cm. Początek i koniec zszycia maszynowego powinien być wzmocniony silnemi, nawskroś wykonanemi rygielkami. Odcięte, krótsze i dłuższe krawędzie szalika, w miejscach rozporków, są zakończone obrębkami, wykonanemi w ten sposób, by po wykończeniu szalika wypadały od strony wewnętrznej. Obrębki wykonuje się przed zszyciem szalika. Po wykonaniu obrębków i zszyciu, szalik powinien być wywrócony na prawą stronę, następnie wyprasowany w ten sposób, by szew wypadł pośrodku spodniej strony szalika, a końce jego począwszy od rygielków, stopniowo się rozszerzały.
Z moich obserwacji wynika, że stosowano różne typy kołnierzyków, zarówno te dopinane do kołnierza kurki, jak i wiązane "żaboty" jaki kupiłeś. Ja przynajmniej używam tego ostatniego.
Warto przytoczyć, co na ten temat mówi "Oficer" :
Kołnierzyki.
W użyciu są kołnierzyki różnych rodzajów, mniej lub więcej rozpowszechnione. Są to:
1) wąskie paski materjału sztywnego przypinane zatrzaskami do kołnierza,
2) szersze, owijane dokoła szyi,
3) długie paski szerokości kołnierza, owijane na szyi i wiązane z przodu, pod zapięciem kołnierza kurtki na pojedynczy węzeł i przypięte spinką do koszuli (włoskie),
4) wreszcie sztywne kołnierze stojące, również na spinkach.
Kołnierzyk powinien wystawać 4 — 5 milimetrów nad kołnierzem kurtki i zasadniczo może być tylko biały o niewątpliwej czystości. Dopuszczalny jest również kolor kremowy lub ochronny. Do służby i codziennego użytku najpraktyczniejszy jest kołnierzyk włoski. Zaletą Jego jest to, że Jest mięki, bardzo wygodny i po zdjęciu kurtki a włożeniu domowego ubioru (pyjamy) dobrze się z nim harmonizuje. Natomiast do ubioru wieczorowego nadaje się wyłącznie biały kołnierzyk sztywny ze względu na swój najlepszy wygląd zewnętrzny. Noszenie kołnierzyków i mankietów celuloidowych jest niedopuszczalne.
Zatem to co kupiłeś i czego powszechnie się dziś używa, jest wg. "Oficera" kołnierzykiem "włoskim".
Wiązane wygląda tak, jak Łuki napisał. Przypinasz do górnego guzika koszuli, następnie owijasz wkoło szyi (zwróć uwagę, żeby owijać wokół stójki koszuli, a nie powyżej. Przekładasz jeden koniec przez pionowe przecięcie w drugim i wiążesz z przodu - krzyżujesz oba końce, przekładasz jeden od spodu, zaciągasz i wyrównujesz od góry węzeł, żeby wypadł na środku i był równe z krawędzią szalika. Dwie ważne kwestie - nie wyjdzie to dobrze, jeśli kołnierz koszuli będzie za luźny. Musi być dopasowany, bo inaczej pod żabotem będzie się zaginał, a żabot będzie się źle układał. Druga sprawa - żabot trzeba zawiązać bardzo ciasno. Najpierw mocno zaciągnąć, później ciasno zawiązać, tak żeby na początku było niewygodnie i lekko dusiło. Jak zapniesz kurtkę, pokręcisz nieco głową, węzeł się rozluźni i całość ułoży pomiędzy szyją a kołnierzem kurtki. Oczywiście, kołnierz kurtki musi być dopasowany Jeśli będzie za ciasny, będziesz dopinał na siłę i wtedy będzie niewygodnie. Jeśli będzie za luźny, żabot się prędzej czy później rozluźni, zacznie przesuwać, itd. Ja mam właśnie ten problem, bo szyłem kurtkę jak byłem nieco większy, teraz schudłem i pod szyją bardzo brzydko wygląda.
|
|
|