Nowości w galerii postaci wojskowych »
start | dodaj do ulubionych | ustaw jako startową | kontakt

 

 

 

MARSZ PODRÓŻNY SZLAKIEM POZYCJI OBRONNYCH 30 DP - 14-15 CZERWCA 2008

 

Marsz podróżny szlakiem pozycji obronnych 30 DP nad rzeką Widawką, 14-15 czerwca 2008

Specjalne podziękowania za wspólny marsz dla Bolka Rosińskiego i Piotra Krasnodębskiego z łódzkiego Stowarzyszenia "Strzelcy Kaniowscy"

fot. Tomasz Sarnecki

 

Rok 1939 to czas napiętej sytuacji międzynarodowej i okres intensywnych przygotowań Wojska Polskiego do spodziewanej wojny. 30 Poleską Dywizję Piechoty zmobilizowano już w marcu 1939 roku. Jednak tak, jak w całym kraju zasadniczo zwlekano z rozbudową pozycji polowych z uwagi na ochronę zasiewów i z obawy przed koniecznością wypłat odszkodowań rolnikom w przypadku zniszczenia upraw i start plonów przed wybuchem wojny. W tej sytuacji z inicjatywy gen. Juliusza Rómmla, dzięki jego wpływom w sferach rządowych zezwolono na rozpoczęcie prac fortyfikacyjnych w pasie podległej mu Armii i już w czerwcu 1939 roku Armia Łódź dysponowała silnie rozbudowanymi pozycjami ziemnymi, wzmacnianymi sukcesywnie aż do września 1939 roku żelbetowymi schronami polowymi pod ckm. Starania te nie były bezpodstawne. Armia Łódź zajmowała bowiem stanowiska na kierunku spodziewanego głównego uderzenia Niemiec na wypadek wybuchu wojny i jak się miało okazać przewidywania polskich sztabowców w tym zakresie były słuszne.

Prace polegające na budowie pełnoprofilowych rowów strzeleckich szalowanych dylami i faszyną, rowów przeciwczołgowych, zasieków, zalewów i schronów betonowych przeprowadzono także na odcinku 30 DP w dolinie rzeki Widawki.

Fakty te w powiązaniu z lekturą wybitnej pozycji A. Wesołowskiego "Szczerców - Góry Borowskie 1939" rekonstruującej przebieg wydarzeń na odcinku stałej pozycji obronnej "Szczerców" w dniach 3-6 września 1939 stanowiły inspirację do zaplanowania i odbycia przez członków Stowarzyszenia marszu szlakiem umocnień 30 DP nad Widawką - tak więc w czerwcu, roku 2008 wraz z zaproszonymi kolegami z łódzkiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Strzelcy Kaniowscy" zrealizowano marsz, którego celem było zwiedzenie reliktów pozycji, poznanie krajobrazu warownego doliny Widawki, nawiązanie rozmowy z mieszkańcami okolicy pamiętającymi wydarzenia roku 1939. Nie bez znaczenia pozostawał fakt iż marsz, choć posiadał znamiona przedsięwzięcia turystycznego, odbywano w porządku wojskowym, w umundurowaniu i ekwipunku typowym dla żołnierzy piechoty WP z roku 1939, co wzmacniało uczucie pełniejszego poszukiwania śladów minionych wydarzeń w odwiedzanym miejscu. Był to także symbol emocjonalnego dialogu, jaki my współcześni próbujemy przeprowadzać z przeszłością.

Oleśnik - wg mapy ilustrującej przebieg pozycji obronnej w pobliżu znajdowały się stanowiska 2 kompanii 84pp, pobliski Księży Młyn należał już do odcinka bronionego przez 2 pp.Leg. Krajobraz zastany odbiega od tego z historycznej mapy - wszechobecne linie wysokiego napięcia, kilometry rur ciepłowniczych to nieodłączny atrybut okolic Bełchatowa - w pobliżu są jednak 4 schrony bojowe; schron niewykończony, bez stropu z trudem odnajdujemy w gąszczu młodnika. Schron przy szosie z Bełchatowa nosi ślady prowadzonych prac renowacyjnych, co wzbudza w nas niemało entuzjazmu i niejeden z nas pokierował życzliwe myśli i słowa w stronę nieznanych nam zapaleńców - wykonawców tej pracy. Na wzgórzu po prawej stronie szosy Oleśnik -Rząsawa powinien być ostatni schron w tej grupie i faktycznie znajdujemy go a towarzyszy mu bardzo czytelna linia niegdyś potężnych i głębokich rowów strzeleckich... niepokoi i nasuwa wątpliwości świeżo zruszona ziemia i wbity krzyżyk sklecony z patyków... ważna historia zawsze jednak w subtelny sposób upomni się o swoje bo ...jak na zawołanie zjawia się w lesie patrol straży i dzięki relacjom strażaków poznajmy tajemnicę miejsca, to chyba dobry los sprawił, że spotkaliśmy się i usłyszeliśmy ostatnią historię tego miejsca - niespełna miesiąc temu pole bitewne oddało szczątki poległego we wrześniu 1939 Polskiego Żołnierza. Miał znak tożsamości, pochodził z kresów wschodnich, pochowano Go na cmentarzu w Bełchatowie.

Dwór Słupia-Zarzecze

W ciągu ostatnich dziesięcioleci szereg dróg gruntowych czy bitych zmieniło nawierzchnie na asfaltową. W drodze do dworu Słupia w podkutych trzewikach oddziałek nasz stąpa bardzo efektownie, ale długie odcinki przemierzane z konieczności po asfalcie nagrzanym słońcem są preludium do otarć stóp - nie ma jednak wyjścia, kontynuujemy marsz do Zarzecza, gdzie na południowym brzegu Widawki istniała jedna z polskich czat zabezpieczająca przed skrytym podejściem Niemców w okolice mostu na rzece. Okolica Słupi to jeden z głównych kierunków natarcia niemieckiej 19DP na pozycję 30DP, a most na Widawce był tu wysadzony przez polskich saperów. Natarcie niemieckie nie przyniosło tu powodzenia wobec dobrze zorganizowanej obrony. Zdziwiona naszym widokiem starsza pani woła, że rok 1939 pamięta i że Polacy szli, ale w przeciwną stronę... my żartem odpowiadamy, że wszystko się zgadza i że teraz wracamy...

Po drodze mijamy znów potężny odcinek transzei w sosnowym młodniku - to relikty stanowisk 3 kompanii 84 pp, ale ciało ma swe prawa - pośród dorodnych klonów na skraju wsi znajdujemy cień, powiew wiatru, wytchnienie dla stóp i strawę. 

Pododcinek "Smugi"

Minąwszy raźnym marszem poprzez groblę wielkie stawy na zachód od Słupi wchodzimy w obszar noszący wyraźne pozostałości rozległych transzei - to pozostałości stanowisk 10 kompanii. Zygzakowate rowy półkoliście opasują tu każdą wydmę i każde przewyższenie terenu wznoszące się ponad otwartą szeroką jasnozieloną bagnistą doliną Widawki. Idealnie płaskie bagna, na których widać z wzajemnie flankujących się rowów niemal wszystko jak na dłoni..." Czoło stój, w kozły - broń, tornistry zdejm" .... zapowiada chwilę odpoczynku i zadziwia i szokuje jednocześnie, jak bardzo warownym uczyniono ten piękny krajobraz kojący dziś przestrzenią, zielenią i ciszą.

Pododcinek "Żar"

"Drużyna, w rzędzie na drodze w marszu - zbiórka!!!" To "mantra" przerywająca chwile zadumy nad pięknem natury... tu rzeka traci nieco swój śródbagienny charakter, za to piętrzą się wydmy i w ślad za tym potężnieją linie rowów strzeleckich kontrolujących płaskie rozległe łąki poniżej na przedpolu.

To stanowiska 9 kompanii, a gdzieś na zachodzie na krańcu kilkukilometrowego pasa łąk powinna się znajdować wieś Żar - gdzie spodziewamy się zatrzymać na biwak wobec piękniejącego barwami zachodzącego słońca krajobrazu - to chyba wieczorne światło nadaje tutejszym trawom na piaszczystych wydmach kolor purpurowy, jakby płonęły - kto wie - może stąd ta nazwa "Żar", jakże adekwatna - to pola zaciętej bitwy, której tyle śladów mijamy, której tyle śladów wyrytych ludzkiej jeszcze pamięci - mieszkanka wsi wspomina płonące domy, spośród 50 zagród ocalało tylko 7 - część spalono jeszcze we wrześniu przed bitwą po ewakuacji wsi 3 września 1939 wobec zbliżającego się frontu, pozostałe zaś spłonęły już w czasie okolicznej bitwy - to tu próbowała przełamać pozycję niemiecka 18DP. Po wygaśnięciu walk ludność wróciła około 8 września - spano wówczas na rozpostartych pierzynach pod gołym niebem, a wrześniowe noce nie skąpiły podówczas przymrozków. Do dziś w opowiadaniach wyczuwa się straszne wspomnienie utraty dorobku życia, wieloletniej tułaczki i niewysłowiony żal...

Wieczór przynosi kolejne wrażenia - napotkani w ciągu dnia eksploratorzy znający tutejsze pola bitewne prezentują swe trofea - a więc pole bitwy 30DP przemawia do nas także i tymi jakże namacalnymi świadectwami wrześniowych wydarzeń...

Pododcinek "Chmielowiec"

Pododcinek "Chmielowiec" to pozycja zajmowana w 1939 roku przez 7 i 8 kompanie 84 pp "Strzelców Poleskich" - rubież niesłychanie ważna, gdyż wzmocniona kilku dobrze zachowanym schronami pod ckm, a do tego na dystansie ok. 500 m przed rowami strzeleckimi zabezpieczona potężnym niegdyś rowem przeciwczołgowym, po dziś dzień doskonale czytelnym w terenie. Znajdujemy pośród linii okopów budowle ziemne przypominające kształtem umocnienia polowe z wczesnych lat I wojny światowej - nasyp ziemny osłaniający od czoła i na barkach wraz z rowem pełniącym rolę fosy - nie umiemy jednak określić ich przeznaczenia wobec urządzeń pozycji z roku 1939.

Zawiły teren oraz zmiana w systemie dróg leśnych wobec stanu na mapie topograficznej z lat 80 powodują, że błądzimy i wydostajemy się z lasów zamiast w zamierzonym kierunku na Lubiec, to w okolice wsi Szubienice. Po drodze mijamy stare betonowe jazy wzniesione na kanale odwadniającym - być może stanowią one element systemu hydrotechnicznego służącego sztucznemu zalewowi terenu na korzyść wzmocnienia walorów obronnych odcinka. Tak silne oddalenie się od planowanej osi marszu powoduje decyzję o przerwaniu marszu wobec konieczności popołudniowego powrotu do domu. Pozostawienie i ominięcie tego ciekawego odcinka powoduje silne uczucie niedosytu i pragnienie powrotu, by go "dokończyć".

Pododcinek "Lubiec" i "Faustynów"

Odwiedzamy je poniekąd w drodze do domu - wzmocnione żelbetowymi schronami pod ckm - pod Lubcem systemem krzyżowych ogni ryglowały ważny węzeł drogowy i przejście nieopodal stawów, pod Faustynowem zaś noszą odciśnięte w betonie nazwy własne! - odwiedziliśmy schrony "GROM" oraz "GROŹNY" z odstrzeloną przelotnią nadającą schronowi naprawdę pełny grozy wygląd.

W Faustynowie mamy szczęście wysłuchać relacji mieszkanki, która jako 5-letnia dziewczynka zapamiętała prowadzenie prac pomiarowych i fortyfikacyjnych w czerwcu 1939 przez Wojsko Polskie podczas budowy tutejszego odcinka pozycji dla 83 pp. Usłyszeliśmy o miejscu, gdzie prowadzono magazyn żywnościowy, gdzie była kuchnia polowa, o pomocy miejscowych kobiet przy obieraniu ziemniaków na posiłki dla wojska, o przejawach tęsknoty żołnierzy za rodzinami, za żonami i dziećmi pozostawionymi na dalekim Polesiu, potem o grozie wrześniowych dni, ewakuacji, eksplozjach, pożarach i wreszcie o dramatycznym styczniu 1945 roku.

Doznane wrażenia oraz nadal niezwiedzona część pozycji obronnej 30 DP oraz sąsiadujące z nią pozycje 28 DP, czy dalej 10 DP stanowić będą powód nie jednej jeszcze podróży "w czasie i przestrzeni".

Artur Szczepaniak

Powrót

 

© SH "Cytadela" Kopiowanie materiałów bez zgody zabronione.