Nowości w galerii postaci wojskowych »
start | dodaj do ulubionych | ustaw jako startową | kontakt

 

 

 

WYSTAWA W MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO

powiększ

 

Nasz udział w uroczystości otwarcia wystawy był okazją do przypomnienia imieninowej tradycji sprzed wojny. Dzień 19 marca obchodzono jak niepisane święto państwowe, dodatkowo ze skromnością i osobistym zaangażowaniem. Nie trzeba było nawet pisać komu i dlaczego, wystarczyła sama data: 19 marca ... w bardzo wielu przekazach i dokumentach widać ten styl lekkiego niedopowiedzenia i synowskiej miłości. 

Nasz występ zapoczątkował szerszą współpracę z Muzeum Wojska Polskiego. Żywimy nadzieję na wielkie otwarcie muzeum, na kolejne wydarzenia, które pozwolą - mocniej niż kiedykolwiek to miało miejsce - zaakcentować ogrom niesłychanie ważnych tematów związanych z II Rzeczpospolitą. Przy współpracy ze stowarzyszeniami PSZ i Szaniec będziemy starali się wskazywać na ciągłość żarliwej walki Polaków o symbol najwyższy - o Polskę, jaką pamiętano z czasów świetności sprzed roku 1939.

Najciekawsze pamiątki na wystawie: mundur z lat 30., klucze do Wilna, dyplom honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, buławy marszałkowskie, karabela ormiańska, dar lwowskiego cechu kupców.

Z naszej strony uczestniczyło łącznie siedem osób: pięciominutową scenkę odegraliśmy w zapełnionym po brzegi hallu głównym muzeum.

Od samego początku aranżacja miała charakter teatru ulicznego i happeningu. Wydaliśmy 100 egzemplarzy Kuriera Porannego, który stanowił rekwizyt i jednocześnie pamiątkę z uroczystości otwarcia wystawy.

fot. Zygmunt Rudziński    
 
     
 
p. Krzysztof Jaraczewski    
 
     
 
     
 
    zdjęcie z: www.wp.mil.pl

Najpierw spośród tłumu oczom zgromadzonych ukazały się dwie sylwetki warszawskie początku lat 20.: elegancka dama w długiej sukni i płaszczu oraz pan w szarym meloniku. Ich spotkanie w sieni (pan zaoferował swoją pomoc w niesieniu dużego pudła na kapelusze) miało pokazać zgromadzonym w muzeum gościom niedzisiejszy, szarmancki styl, oryginalną wymowę i zachowanie mieszkańców stolicy. 

Na progu ukazał się wartownik; umundurowany w garnizonową kurtkę wz. 19, z francuskim hełmem wz. 15 i karabinem na pasie. Zatrzymał damę i pana wyjaśniając krótko, że takie ma rozkazy.

W tym momencie do sieni wbiegł warszawski gazeciarz, wykrzykując "Kurier Poranny! Najnowsze wieści z Kijowa!" Gdy tylko cywile chwycili gazetę i zaczęli czytać pierwszą stronę - w hallu pojawiło się dwóch frontowych żołnierzy. Wyższy piechociniec, w maciejówce, wyjaśnił wartownikowi powód przybycia (wieźli listy do płk. Gembarzewskiego) i obaj weszli do środka. Żołnierz z pruskim tornistrem, w błękitnym, francuskim hełmie (Szczepko) zaczął sobie podśpiewywać z lwowskim akcentem. Widzowie mogli z bliska dojrzeć szczegóły wyposażenia i umundurowania a także usłyszeć swojski, lwowski akcent...

Ostatni wszedł oficer; z marszu zasalutował stojącemu na baczność wartownikowi i podszedł do żołnierzy pytając się, kto nimi dowodzi, bo przecież za chwilę będzie tu sam Naczelnik Piłsudski! Lwowiak zachwycony tym zbiegiem okoliczności z dumą zaczął prawić o Marszałku, a oficer, chwytając gazetę przeczytał na głos fragment dekretu Marszałka, z 22 kwietnia 1920r. o powołaniu do życia Muzeum Wojska w Warszawie.

Wtedy nadszedł kulminacyjny moment, w którym gazeciarz i cywile wybiegli na zewnątrz wołając: Naczelnik! Marszałek Piłsudski! Niech żyje! Zaś w hallu rozległ się sygnał trąbki "Baczność", do którego zastosowali się wszyscy wojskowi. Zaraz potem nastąpiło oficjalne otwarcie wystawy. Były przemówienia dyrektora, ministrów i występ chóru Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.

Wśród zaproszonych zabrakło niestety Jadwigi Piłsudskiej-Jaraczewskiej; mieliśmy okazję poznać wnuka Marszałka, pana Krzysztofa Jaraczewskiego.

Wystawę otworzyli: Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego minister Władysław Stasiak, Podsekretarz Stanu w MON Jacek Kotas, dyrektor MWP prof. Janusz Cisek.

 

Powrót

© SH "Cytadela" Kopiowanie materiałów bez zgody zabronione.